Samochód elektryczny w trasie - Skoda Enyaq

13 Gru 2021, 14:54

Tak sobie czytałem różne informacje o samochodach elektrycznych i moją uwagę przykuł wpis na jednym z portali jak autor opisywał podróż takim autem z czterema osobami na pokładzie na dystansie 2x200km. Przy obecnych temperaturach 0*C musiał zawitać na stację ładowania dwa razy w ciągu całej podróży bo jak wyjeżdżał to miał niecałe 80% baterii, a to nie pozwoliło pokonać całego dystansu w jedną stronę.

Patrząc na liczby nie wychodzi najtaniej jak nie mamy własnego gniazdka. Ten model samochodu przy prędkości 120km/h zużywa jakieś 26kWh więc wartości podobne jak w innych elektrykach tego pokroju. Teraz mając na uwadze szybkie ładowarki w których mamy wykupiony podstawowy abonament to cena 1kWh wyjdzie nam w okolicach 2,10zł. Tak więc 100km takim samochodem wychodzi jakieś 54,6zł, cała trasa w tym przypadku 400km = 218,4zł plus jakieś 1,5-2 godziny dodatkowego czasu na ładowanie pod warunkiem że nie będziemy musieli czekać na dostęp do szybkiej ładowarki. Mając dostępną szybką ładowarkę jesteśmy naszą baterię doładować do 80% w czasie nawet 40min. ale co jak będzie ona zajęta i nie będziemy mogli ładować się prądem DC? Zostanie nam AC ładowanie do takiego poziomu nawet w czasie ponad 6 godzin :)

Taki samochód ma baterię 84kWh więc 80% z tej pojemności to jakieś 67,2kWh i teoretycznie powinniśmy przejechać taki dystans w jedną stronę ale w realu podczas jazdy w trasie zasięg szybko topnieje w elektrykach no i baterii też nie można rozładować do zera nad czym czuwa sterownik.

Jak to wygląda w stosunku np. do benzyny/diesla w podobnym samochodzie? Wartość 54,6zł to około 9,1 litra paliwa (liczę średnio po 6zł). Czyli wychodzi na to że przy takich prędkościach mogło by wyjść taniej jadąc samochodem z silnikiem benzynowym bo raczej w trasie przy 120km/h nie powinniśmy przekroczyć tej wartości, a dieslem wyszło by znacznie taniej. No i co ciekawe nie musielibyśmy w tych dwóch przypadkach raczej szukać stacji przy zatankowanym paliwie na 80% zbiornika. No może w benzynie pod koniec mielibyśmy rezerwę ale diesel pojechał by dalej :mrgreen:

Jedyne wyjście to naładowanie takiej Skody z własnego gniazdka w domu ale to i tak przy 100% nie wystarczy na pokonanie trasy w obie strony. Co ciekawe z tego co doczytałem producent zaleca niedoładowywanie baterii do 100%. Najlepiej jak się ją ładuje do 80% czyli podobnie jak zostało to zaprogramowane w hybrydach.

Co o tym wszystkim myślicie? Bo jak dla mnie to nie mając własnego gniazdka kupowanie czystego elektryka nie ma większego sensu w obecnej chwili bo po prostu to się nie kalkuluje ani finansowo ani czasowo podczas tankowania prądu w trasie.
Rokiko
Forumowicz VIP
 
Posty: 10163
Zdjęcia: 35

13 Gru 2021, 15:14

Elektryk jak dla mnie, ma sens jako auto podmiejskie/wiejskie- na codzienne dojazdy do pracy. Ładowane z gniazdka, albo z paneli. Ale panele dają najwięcej prądu gdy normalny człowiek jest w pracy. Ekonomicznego sensu to raczej nie ma, bo za różnicę w cenie zakupu można przejechać spory dystans klasycznym napędem.
Porównując najtańszą Dacię Spring, z najtańszym Sandero, to za różnicę w cenie, benzynowym Sandero przejedziemy ponad 100tys km. Do tego Sandero będzie szybsze i wygodniejsze-o większym zasięgu nie wspominając.
Dotacje do elektryka, trochę zmienią te wyliczenie, ale prąd też swoje kosztuje, więc w ogólnym rozrachunku i tak wypada to blado.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3797
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

13 Gru 2021, 15:23

Elektryki dla mnie leżą. Najwiekszy minus bateria, dostępność ładowarek i czas ładowania. Jako auto do wynajęcia na wakacjach lub jazda po mieście spoko, ale z trasami ciężko.
Gość114260
 

14 Gru 2021, 16:00

Również jestem zdania, że elektryki to porażka. Przydatne są na dojazd do pracy, do sklepu, pod warunkiem, że mieszkamy w domku i mamy dostęp do swojej ładowarki. Oprócz tego, tzw szybkie ładowarki, nie każdy w swoim domu może mieć, ponieważ uzależnione to jest od mocy umownej jaka jest przyznana do zasilania budynku. Napewno musi być zasilanie trójfazowe, czyli tza siła. Pozostaje więc wtedy gniazdko 230V, a jak wiadomo ładowanie wówczas trwa bardzo długo. Tak więc w dzień jeździmy, w nocy ładujemy.
Kolejna rzecz to ceny prądu za ładowanie i dostępność szybkiej ładowarki. Elektryki na trasy się nie nadają, chyba, że komuś nie przeszkadza godzinna czy dwugodzinna przerwa w podróży. A ceny prądu mamy takie jakie mamy, więc tu również się to nie opłaci.
Moim zdaniem elektryki przeszły już swój boom. Ludzie dali się nabrać polskiemu rządowi, który obiecywał gruszki na wierzbie. Z początku były wielkie dotacje do samochodów, darmowe ładowarki i inne cuda. Ale ludzie kupując elektryki, nie myśleli o przyszłości....
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ferrari LaFerrari hybrid - 2,7 sek., 950 KM
    W chwili wprowadzenia na rynek w 2013 roku model ten był nie lada sensacją. Była to bowiem zarówno pierwsza hybryda w historii legendarnej, włoskiej marki, jak również najszybszy model w jej dziejach. Zaplanowano ...
    Mazda6 zdobywa prestiżową nagrodę - Red Dot Design
    Nowa Mazda6 została uhonorowana tegoroczną nagrodą "Red Dot", która jest wyrazem międzynarodowego uznania dla jej wyjątkowej stylizacji. Jest to kolejny sukces tego modelu oraz rewolucyjnego motywu projektowego "KODO: ...