Panowie, spokojnie
![Wink ;)]()
chwilę mnie nie było a tu już kłótnie
![Razz :P]()
Buhankę i niwę od razu sobie daruję. Auta może i dobre jako woły robocze, ale nie jestem masochistą, żeby jechać nimi kilka tysięcy kilometrów. Mówiąc prosta konstrukcja, nie miałem na myśli Kamaza. Po prostu coś co nie jest obudowane w elektronikę jak obecnie produkowane samochody. Po przemyśleniu skłaniam się ku Kangoo 4x4. Raczej nie potrzebuję super właściwości terenowych, a za to jest przestronne i już kilka przerobionych na kampera sobie obejrzałem. Kwestia jeszcze wyboru silnika. Wiem, że teoretycznie najlepszy byłby diesel 1.9. Natomiast obawiam się o dostępność paliwa. O ile w Rosji to raczej nie jest problem, nie wiem jak jest w Mongolii i ciężko coś znaleźć na ten temat, natomiast wiem, że np w Uzbekistanie diesel jest trudno dostępny. Tam ogólnie jest problem z paliwem, więc wszyscy jeżdżą na metanie. Każde auto, nawet tiry mają na niego zbiorniki. A jeśli chodzi o benzynę to popularna jest 80 oktanów, rzadziej 92 oktany, a 95 to jak yeti. Każdy słyszał, ale nigdzie nie ma. Wiem to wszystko, bo byłem i widziałem. Dlatego skłaniałbym się ku benzynie. Tylko jak paliwo 80 oktanowe może wpłynąć na silnik? Na pewno niekorzystnie, ale jak duże jest ryzyko, że po prostu tego nie wytrzyma?