08 Wrz 2014, 19:10
95% otomoto to handlarze, a z najpopularniejszych w Polsce używanych marek czyli Fordów, Opli, itp, 99% to auta właśnie świeżo sprowadzone.
Na olx wcale nie jest dużo lepiej, no ale jest jakaś szansa że choć może 1/3 wystawionych od "osoby prywatnej" będzie faktycznie od właściciela...
Ale do rzeczy.
Sam fakt, że auto jest sprowadzone powodem do niepokoju nie jest.
Pod jednym warunkiem. Że cena przed opłatami będzie zbliżona do średniej z aut od tutejszych właścicieli, a po opłatach będzie wyższa. Oczywiście dla tego samego rocznika, czy nawet dla starszych (sprowadzonych).
Po raz tysięczny w internecie, "okazje z Niemiec, płakał jak sprzedawał".
Czyli, jeśli auto X rocznik 2001, przebieg średnio 150 tys (i tak kręcony), kosztuje średnio 10k, to rocznik 2003 z Niemiec z przebiegiem 100 tys za 7k+opłaty jest 3 razy przekręconym gównem po dachowaniu i powodzi. A przeciętny Janusz, który wierzy w takie okazje jest idiotą. Bo idiotą nie jest ani:
a) Niemiec, który nie odda dobrego auta za pół darmo, zwłaszcza że dobre samochody tam kosztują więcej niż w Polsce,
b) handlarz, który jeśli faktycznie ma takie cudeńko, to też go nigdy nie sprzeda za połowę wartości, zwłaszcza że do ceny musi doliczyć czas na znalezienie go, koszty wyjazdu i sprowadzenia, plus oczywiście jakiś zysk.