http://www.pirate4x4.com/articles/tech/ ... Gear_Setup
jeśli jesteś choć trochę anglojęzyczny to masz tam wszystko co potrzeba
a jeśli nie to opis kolegi
Daniela Stachurskiego kiedyś popełniony
![Wink ;)]()
flaszka za to mu powinna się należeć
"Zatem w skrocie:
Po pierwsze wykonaj sobie przyrzad z 1-1.5m katownika, ktory przykrecisz do flanszy dyferencjalu. Pozwoli on odkrecic nakretke kluczem 27 na dlugiej przedluzce, a na koniec pomoze ja dokrecic. Na poczatek ocen stan mechanizmu i sprobuj poruszajac flansza zaobserwowac wielkosc luzow - zazwyczaj skladajac to na nowo musisz ustawic raczej mniejsze. Generalnie jak najwiecej zapamietaj - jak ciezko jest obracac flansza, jaki jest luz i gdzie, uzyj farbki na zemby taleza zeby ocenic jak obecnie pracuja, itd. (jak juz rozkrecisz, to "ambafatima"). Oznacz tez odpowiednie pary elementow ktore trzymaja lozyska kosza, zebys pozniej zlozyl je tak samo. Zakladam, ze nie masz odpowiedniego miernika pozwalajacego mierzyc luz pomiedzy zebami, wiec pozostaje wprawna reka (no i ustawianie zuzytych trybow na fabryczny luz dla nowych trybow z manuala Suzuki moze miec w praktyce maly sens). Wymienaijac lozyska na ataku wymien od razu oba, bo zadziala prawo serii i po wymianie tylko jednego, za chwile poleci drugie. Tulejke rozprezajaca lozyska sprobuj zmierzyc suwmiarka po demontazu i rozciagnij ja w imadle o ok. 1mm przed ponownym montazem. Lozyska dociagnij uzywajac do blokowania flanszy wspomnianego katownika (ja to robie na podlodze, stajac na tym katowniku i odkrecam dluga przetyczka z dodatkowa rurka przedluzajaca z nasadka rozmiar 27 na 3/4", bo ze dwie 1/2" juz w zyciu w ten sposob urwalem). Powinienes dokrecac az pojawi sie wyrazny opor krecac reka za flansze. Nie dokrec ich zbyt slabo, bo szybko je szlag trafi, ani tez nie "na debowo", bo sie zagotuja po pierszych kilometrach i bedzie podobnie.
Na pirate4x4 masz slady pomiedzy zebami atak-talerz do ktorych powinienes sie odniesc. Skladajac mechanizm manewruj bocznymi nakretkami "z dziurkami" (dokrecaj ta dosuwajaca kosz z talezem do ataku, i odkrecaj ta przeciwlegla - zeby dala szanse na dosuniecie kosza a ta strone) az do momentu, gdy ciezko bedzie obrocic mechanizmem krecac reka za flansze. wtedy ja odpuszczam 1-2 otworki na nakretce dosuwajacej w strone ataku i zwykle jest ok (o ile pamietam). Idealny luz wg fabryki Suzuki daje sie wyczuc rekami, ale trzeba sie mocno skupic i "wyciszyc wewnetrznie". Generalnie nie wierze tez, ze mozna rozkrecic kosz, a potem trafic w te same nastawy skrecajac elementy trzymajace lozyska kosza, choc niektorzy tak robia - nie sadze, zeby byla to wlasciwa metoda. Skladajac polej elementy jakims olejem, zeby nie chodzilo na sucho (tylko troche, zeby olej nie dal efektu wypelnienia luzu atak-talez). Jesli uznasz, ze mechanizm chodzi plynnie, ale nie zbyt luzno, to wykonaj test z farbka jak na zdjeciu z pirate4x4. Niestety jesli wyjdzie ktorys ze zlych sladow, to nic nie da zmiana luzu atak-talez i musialbys zmienic grubosc podkladki pod glowka ataku. Jesli wyjdzie na to, ze trzeba cos dolozyc (a pewnie nie masz kompletu odpowiednich podkladek), to mozesz probowac zrobic taka z puszki po coli (ok. 0,2mm), a jesli wyjdze, ze jest zbyt grubo (nowe lozysko troszke grubsze), to mozesz dac lozysko do przyszlifowania o "dwie dychy" zeby atak bardziej siadl w obudowie dyfra i ponownie to poskladac liczac na sukces. Farbke mozesz zastosowac dowolna, a ponoc stary polski sposob to wyciskanie tuszu z dlugopisu "zenit" i mieszanie tego z olejem.
Konkludujac zycze sukcesu i polecam duzo pokory przy calej operacji
![Smile :-)]()
"