01 Sie 2020, 16:38
Sprawa wygląda tak, jechaliśmy około rok temu do Włoch Seatem Alhambrą 1.9 ASZ 130km. Auto po drodze zaczęło tracić moc i nie miało siły jechać. Wystarczyło je zgasić i odpalić żeby było dobrze. Po tym czasie nie robiliśmy żadnej dłuższej trasy tym autem. Dziś wracaliśmy z gór i sytuacja się powtórzyła auto po około 300kilometrach zaczęło tracić moc na tyle mocno że ledwo dojechaliśmy do zjazdu. Postało sobie wyłączone z 20minut i już było wszystko dobrze. Co może być przyczyną takiej awarii? Turbo?