Sedan do 12 tysięcy

02 Wrz 2016, 19:27

Witam wszystkich.
Rozglądam się za jakimś fajnym sedanem z silnikiem benzynowym do 12 tysięcy. Rocznik i spalanie nie mają większego znaczenia. W miesiącu robię około tysiąc kilometrów. Zależy mi na bezawaryjności i racjonalnych kosztach utrzymania. Zazwyczaj dojazdy do pracy 3 km w jedną stronę. Poza tym 2-3 razy w tygodniu krótka trasa 35 km w jedną stronę. Mam kilka typów, ale rozważę również inne opcje. Chciałbym, żeby auto było dość dynamiczne. Moje typy
Mitsubishi galant 2.0 lub 2.5 to mój faworyt, jednak wiem, że ciężko znaleźć coś sensownego.
Mazda 6 2.0
Honda accord 1.8 lub 2.0
Volvo s40 1.8 lub wersja t4 2.0 200 km
Kiedyś myślałem nad hyundaiem coupe, ale jest to jednak mało praktyczne auto. A o bmw e46 w tym budżecie można zapomnieć. Czekam na jakieś propozycje.
Pozdrawiam
dawbia24
Początkujący
 
Posty: 90
Miejscowość: Szkarada

02 Wrz 2016, 20:34

Galant spoko, ale 2.0 wcale nie jedzie
Mazdę bym odpuścił, kupisz egz. z początku produkcji, gdzie problem z korozją był b.duży.
Accord spoko
volvo mam i polecam

Znajdziesz też mondeo mk3. Nie wiem jak z cenami vectry c, 1.8/122km.
Bardzo ciekawą opcją byłby saab 9-5, ale tylko jeden silnik bez sprężarki a ta z kolei średnio pasuje do 3km dystansu. Jeśli dorzucisz 2k możesz poszukać volvo s60 2.4, 140/170KM. Świetny samochód, jednak części napraw mogą być trochę wyższe
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km

03 Wrz 2016, 00:33

A jak to jest z tym wielowahaczem w accordzie? Jest tak samo nietrwałe i drogie w naprawie jak w audi? I jakie zawieszenie jest w volvo? Narazie moim faworytem jest galant 2,5. Ale chyba ciężko będzie coś znaleźć
dawbia24
Początkujący
 
Posty: 90
Miejscowość: Szkarada

03 Wrz 2016, 09:13

"nietrwałe i drogie w naprawie jak w audi" Nie do końca zgodzę się z tym zdaniem. Jeżeli użyjesz dobrej jakości części to każde zawieszenie będzie trwałe. Teorie o szybko rozwalającym się wielowahaczu w audi czy nawet ar biorą się imo z januszowego wkładania najtańszych, no-name'owych zamienników i to jeszcze we własnym garażu, bez odpowiedniego sprzętu nie mówiąc już o zrobieniu później geometrii.
W accordzie nie wiem.
Volvo również ma wielowahacz. Z tyłu jest dokładnie 4 wahacze + amortyzator ze sprężyną + stabilizator. Wszystko jest dość trwałe a komfort względem jakiejś przedpotopowej belki o wiele wyższy.
Przez 50tys. km wymieniłem tam:
-tuleje wahacza wzdłużnego, ok. 130zł/szt, są dwie
-tuleje mimośrodowe wahacza poprzecznego, 4 sztuki po ok. 50 + 4 śruby po 40 bo myślałem, że będzie problem z odkręceniem - dwie mi zostały
- górne mocowanie amortyzatorów - takie dwie gumki, groszowe sprawy
- łączniki stabilizatora - tak samo, kwestia kilkudziesięciu złotych
Invi
Forumowicz VIP
 
Posty: 6604
Przebieg/rok: >50tys. km

03 Wrz 2016, 19:06

Coraz bardziej zaczynam przekonywać się do volvo. Mój brat ma v40 tylko, że w dieslu i dosłownie nic się z nim nie dzieje. Ja myślę o s40 ewentualnie v40 ale w benzynie. Najlepiej 2.0 turbo. Tylko ciekawe jak to jest z tymi silnikami. Ale i tak nadal moim faworytem jest galant
dawbia24
Początkujący
 
Posty: 90
Miejscowość: Szkarada