REKLAMA
Ostatnie dni pokazały, że mój Seat Ibiza ST (kombi) jest za ciasny dla pasażera z przodu po zamontowaniu fotelika na tylnym fotelu.
W związku z tym przełamałem się i wróciłem do poszukiwań jego następcy.
Kryteria:
0. w miarę przestronne wnętrze - bagażnika nie liczę jako, że dziecięcy wózek jest kompaktowy (większe niż np. Clio, Corsa, Fiesta...); mój Seat ST ma długość 423,6 cm...
1. styl wygrywa z super taniością napraw (żona też będzie jeździła
2. małe spalanie jest ważne (ale nie najważniejsze)
3. raczej benzyna - ze względu na (ale od 6 lat jeżdżę dieslami i jakoś problemów nie widzę)
Przykładowe odrzucone ze względu na wygląd i uprzedzenia:
Qashqai, C4 Picasso, Mondeo, Avensis, Volvo S60, SUVy i Skody sprzed 2016 (a nowsze są poza granicą budżetu), BMW, Audi, Dacia
Typy:
1. Alfa Romeo Giulietta - kilka cm dłuższa od Seata, ciekawy jestem opinii użytkowania z fotelikiem... Tutaj zastanawiałem się nawet na przedliftem (przed 2014) by wydać 30k na samochód + kilka tys. na serwis 0 (a zaoszczędzone pieniądze wydać później na Giulię )
2. Renault Megane kombi - po lifcie 2018; mieści się w górnych przediałach budżetu i wygląda nieźle
3. Mitsubishi ASX/Citroen c4 Aircross/Citroen DS 4 - nieźle wyglądające wariacje zwykłej C4; w budżecie wersje około 2015 r.
4. Volvo V40 ładne, ale wydaje się małe
5. Mazda 3; rozmiarowo ok, ale roczniki w zasięgu cenowym starsze...
Jakieś sugestie? Typy domowe, idąc za głosem serca to Giulietta i Megane - ale może rozsądek i doświadczenie podpowiada coś innego?