REKLAMA
Cześć wszystkim.
Panowie, mam problem z moją skodzianką jak super brykała tak coś się zadziało, świecił się check engine ikonka jakby silnika pomarańczowa, ale wszystko było ok, natomiast po przejechaniu dystansu 100 km trasą, skoda zaczęła się mi przeciwstawiać. Odpalając auto i jadąc na Bielsko-Białą nagle ja mu gaz a auto buuuuu ja mu gaz a on buuuuu, ledwo co mogłem się rozpędzać do 70-90 km/h i pedał gazu na 3/4 to jakoś mogłem jechać, jak pedał do oporu dałem to buuuuu. Objawy przypominały nieco jakby nam brakowało paliwa, potrafił podszarpywać, na jalowym biegu obroty równiutkie 900, dodam iż masakrycznie zaczął palić dużo paliwa, 2-3 dni przed tym faktem dolałem dodatku STP do czyszczenia wtrysków, prócz tego wymieniałem świece i olej.
Noi teraz tak :
Wracając do domu wstąpiłem do mechanika pierwszego lepszego, po dotykał wtyczki od cewek podopychał ręką ale więcej nic nie mógł zrobić, przejechałem na drugą stronę ulicy, stanąłem pochyło odpaliłem auto a tu nagle wow auto ożyło, nie było to jeszcze tak super ale zdecydowanie znacznie znacznie lepiej niż wcześniej.
Zatem podjechałem na komputer, coś tam niby pokazało że sonda lambda ale nic konkretnego, błąd skasowali, benzyny zaczął teraz palić tak jak powinien, płyn chłodniczy czysty żadnych śladów "majonezu" pod korkiem oleju również ok.
Pomyślałem że może.. Filtr paliwa, wymieniłem na nowy z wyższej półki, ale nic to nie dało.. Dodam tylko że wskaźnik temperatury płynu chłodniczego po odpaleniu auta idzie w ciągu max minuty odrazu do góry czyli osiąga te 90 stopni, po otwarciu korka ładnie płyn się przelewa bulgocze czyli tu jest prawidłowo,olej mam na bagnecie w prawidłowej ilości ładny czysty. Dodam jeszcze że podczas gazownia auto dymi tak lekko na niebiesko i czuć taki niby to zapach benzyny ale jakiś taki dziwnie chemiczny nawet bym powiedział że dość ostry. Nie wiem Panowie czemu by się tu przyjrzeć, czyżby świeca któraś była trefna? Czy może cewki już nie ten tego? Bo mnie już wszystko opada panowie..