REKLAMA
Cześć
Jestem użytkownikiem Felicji - dotychczas bardzo zadowolonym - uwielbiam swoje autko. Obawiam się jednak, że mógł nadejść jej kres, zarżnąłem ją ostatecznie. Chciałbym zrobić jednak co w mojej mocy, by jeszcze wzbudzić w niej niezłomnego ducha.
Ostatni rok to seria pomniejszych awarii, głównie zawieszenia i chłodzenia i stan w którym się znalazła wynika najprawdopodobniej z niewystarczającego zaleczenia tego drugiego i mojej niefrasobliwości.
Jakiś czas temu wysadziło mi korek od silnika (wlew oleju ). Nie wiem czym został spowodowany i jak daleko jechałem w ten sposób. Silnik stracił moc, kłęby dymu pod maską. Okazało się, że znaczna część oleju wyciekła, podobnie jak woda z chłodnicy. Uznałem, że to moja głupota, co potwierdził mechanik do którego zwykle jeździłem. Uzupełniłem płyny i starałem się co kilka dni sprawdzać ich stan. Fela nadal jeździła jak marzenie. Zrobiłem około 1,5 tys. km.
Podczas ostatniej jazdy silnik osłabł, zaczął wydawać nienaturalne dźwięki, w końcu autko zdechło na skrzyżowaniu i strzeliło dymem jak z aktywnego wulkanu. Ponownie zniknął korek od silnika ( jakieś wyjątkowe ciśnienie w jego wnętrzu? ), wyrzygało cały olej, ponownie brak wody, na silniku można było smażyć jajka. Poczekałem dwie godziny, aż ostygł, uzupełniłem płyny i z bólem dokaturlałem się do mechanika. Korzystałem z jego usług kilkakrotnie i zawsze byłem zadowolony, mam jednak do niego żal, że nie dopilnował tego cholernego chłodzenia o co prosiłem go tyle razy ( "uzupełniaj płyny" - gadał w kółko ). Teraz orzekł ( nie racząc spojrzeć pod maskę ), że pewnie woda dostaje się do silnika, a on nie może się tym zająć.
Teraz, jak odpalę auto silnik chodzi w miarę ładnie, ale nie wyruszam w żadne trasy. Woda, jak wleje, po kilku godzinach ginie. Z rury wydechowej wydobywa się znaczna ilość dymu.
Proszę o radę, co powinienem zrobić? Czy w grę wchodzi tylko wymiana silnika (rozumiem, że remont nie jest opłacalny w autku, które i tak nie jest stosunkowo mało warte )? Wybaczcie taki opis sytuacji, ale jestem zielony w sprawach motoryzacji. Proszę pytać w razie czego; być może pominąłem coś istotnego.