22 Paź 2012, 00:37
Witam, w skrócie napiszę tak zaczęło się od tego że jakieś 3 miesiące temu auto podczas odpalania zimnego(wilgotno,opady deszczu) silnika miało nie równe obroty , dudniło,dusiło się przez moment aż do nagrzania się czyli jakieś 3-4minutki(w dni kiedy było ciepło problemu nie było), z miesiąc temu natomiast gdy już przyszły chłodne dni auto po odpaleniu dusiło się strasznie! czasami zgasło trzeba było odpalać ponownie , przez czas do rozgrzania brakowało mocy. Dwa dni później próbuje uruchomić auto i koniec , kręci rozrusznik auto nie odpala... patrze pod kopułkę ? a tam złamany palec który natychmiast wymieniłem na nowy oraz kopułkę - czy uszkodzenie palca mogło spowodować jakieś zwarcie na cewce itp ?. Lecz także nie odpalił ... wymieniłem czujnik temperatury cieczy, świece i nic... naczytałem się w internecie że może to być czujnik położenia wału korbowego ? Być może ulegał awarii ja zwlekałem w końcu padł całkowicie i teraz dlatego nie odpala ?
Proszę o pomoc.