Szczerze mówiąc (a propos tematu) to jeszcze nigdy nie widziałem skrobaczki w płynie.
Nie ulega wątpliwości ze oczyszczanie szyb ciepłym powietrzem jest metodą najmniej niszczącą szyby, ale jest to metoda wymagająca dużo czasu, pochłaniająca sporo paliwa bo wymaga conajmniej kilkudziesięciu minut pracy silnika na biegu jałowym i nie wpełni skuteczna gdyż nawet przez godzinę można nie nagrzać całego auta i nie oczyści się wszystkich szyb.
Nie każdy może sobie pozwolić na system ogrzewania typu WEBASTO, który wydaje się idealnym, choć drogim, rozwiązaniem problemu.
Pozostaje kompromis, chemiczne lub mechaniczne oczyszczenie szyb. Chemia wydaje sie lepsza, bo nie dewastuje szyb, ale...... to tylko pozory. Wielu Kolegów już się na ten temat wypowiedziało, więc nie będę dublował ich wypowiedzi.
Skrobaczki - najszybszy skuteczny sposób na uzyskanie przejrzystych szyb. Niezliczona liczba rodzajów, typów, kształtów i kolorów i jedna wspólna cecha: po każdym skrobaniu przybywa nam na szybie kilka pięknych rys ..... niestety, nie unikniemy tego stosując mechaniczne usuwanie szronu. Conajwyżej możemy zminimalizować to zjawisko.
Zadrapania na szybie nie powstają od samych skrobaczek, tylko od twardych drobin (np. piasku), które to wbijają się w tworzywo skrobaczki podczas skrobania i każde następne "pociągniecie "po szybie zrobi nam piękną rysę.
Na rynku można spotkać skrobaczki z krawędzią roboczą wykonaną z mosiądzu, metalu o mniejszej twardości niż szkło. Ich zaletą jest to, że w mosiądz nie wbijają się twarde drobiny, które powodują powstawanie zadrapań.
Nie chcę tu uprawiać reklamy, więc nie powiem konkretnie, pewna fińska firma produkuje takie właśnie skrobaczki.
Za swojej strony mogę polecić, gdyż używam ich od wielu lat i nigdy w życiu nie kupię skrobaczki z plastiku.
pozdrawiam
Nigdy nie polemizuj z idiotą, sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.