MotoAlbercik napisał(a):bo skręcał w lewo i miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa 1
Jak? Przecież nr 1 ma nr 2 po prawej stronie i to nr 1 musi ustąpić nr 2
![Uśmiechnięty :)]()
Chyba chodziło ci o nr 3.
MotoAlbercik napisał(a):Nawet gdyby obaj byli na drodze głównej ( czyt. z pierwszeństwem ) to i tak 3 miałby pierwszeństwo przed 2.
To by było najłatwiejsze bo wtedy ten z nr 1 nie miał by znaczenia bo i tak przejeżdżałby ostatni.
Zgadza się tak by było jak by nie było pojazdu nr 1. Przecież nr 3 nie może przejechać dopóki nie puści nr 1. Skrzyżowanie jest na tyle małe, że ktoś musi przejechać pierwszy.
W tym przypadku nr 2 wymusił pierwszeństwo na nr 3, a ten z kolei na nr 1.
Teoretycznie nr 3 powinien zatrzymać się i przepuścić nr 2 żeby wszyscy mogli opuścić skrzyżowanie. Nie uważasz że tak to powinno być? Moim zdaniem wina nie powinna być tylko po stronie nr 2 bo on mógł uznać, że nr 3 go przepuści bo i tak nie może kontynuować jazdy na wprost bo ma po prawej stronie auto które musi przepuścić.