Witam ponownie, niestety znow musze zasiegnac jezyka w sprawie TD4, pisze bo nie znalazlem podobnego problemu na forum.
Sprawa wyglada nastpeujaco:
Samochod byl na wymianie sprzegla. Odebralem, wszystko ok, choc pierwszego dnia przejechalem tylko do domu. Ale na drugi dzien poczulem spadek mocy.
Kiedy sie rozpedzam i wrzucam wyzszy bieg, samochod zamiast przyspieszac lapie zamulke i dopiero po 2-4 sekundach zaczynaja rosnac obroty i auto przyspiesza. Tak sie dzieje po kazdym wrzuceniu wyzszego biegu. Wydaje mi sie ze przy niskich obrotach na 3ce i 4ce silnik zaczyna buczec, na wyzszych obrotach tego nie slychac. Zona tez zauwazyla to zjawisko zanim jej o tym wspomnialem wiec to nie moja wyobraznia.
Dodam, ze nie swieci sie zadna
kontrolka . Oczywiscie chce sie wybrac do warsztatu zeby wymyslili co spieprzyli, a moze to czysty zbiego okolicznosci i cos sie poprostu zepsulo, w kazdym razie moze ktos ma jakis pomysl.
Dodam, ze auto ma 200 000 przebiegu, filtr paliwa byl wymieniany przy jakis 180k. Nie ma tez zadnego odciecia przy wyzszych obrotach, po prostu nie przyspiesza. I raczej nie chce osiagnac predkosci, ktore zwykl osiagac na poszczegolnych biegach.