Sprzedaż auta i podpisanie umowy

27 Mar 2008, 21:27

nic sie nieda zrobic juz po podpisaniu umowy ,ale sa tez oszusci kupujacy , śmigaja samochodem sobie rozwalaja go a potem ida do sprzedającego i żądaja zwrotu pieniedzy i mówią ze samochód był zepsuty, ludzie są rózni i zanim cos sie kupi powinno sie to sprawdzić skoro podpisało sie umowe to jednoznacznie zgodziło sie ze samochód jest dobry
maxior
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 50
Miejscowość: poznań

27 Mar 2008, 22:43

A to co....
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

27 Mar 2008, 23:32

Nie do końca mogę się z tym zgodzić. Dużo zależy od tego kto sprzedaje samochód. Zakładamy sytuację. Na giełdzie stoi samochód, my chcemy go kupić. Kupujemy i na drugi dzień z autem coś się dzieje. Jedziemy do mechanika i mechanik stwierdza usterkę, która nie mogła być spowodowana jednodniowym użytkowaniem. Sprzedawca samochodu zatem nas oszukał. Twierdził, że auto jest "igła, super bezawaryjne" a nie było tak w istocie.

I tu są dwie drogi:
Jeżeli kupiliśmy od osoby prywatnej to nie wskóramy nic. Możemy iść do sądu, ale sąd stwierdzi, że sprzedający jest laikiem motoryzacyjnym i o usterce nie miał zielonego pojęcia.

Jeżeli kupiliśmy od firmy np. komisu, handlarza który prowadzi taką działalność (wystarczy, żeby sprzedał określoną - wcale nie dużą - ilość aut w danym czasie), to wtedy on jako specjalista, jako człowiek z branży ma obowiązek powiadomić nas o stanie technicznym auta. nie może nie wiedzieć (jako specjalista), czy autu coś dolega czy nie, a tym bardziej twierdzić, że jest niezawodne.

I ja osobiście uważam takie prawo za jak najbardziej rozsądne. Przecież nie muszę znać się na samochodzie, żeby go kupić, a sprzedawca w komisie powinien być tak samo kompetentny jak sprzedawca w salonie.

Oczywiście obowiązują określone terminy i kwestia udowodnienia przed sądem, że usterka miała miejsce jeszcze przed umową kupna-sprzedaży.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

12 Wrz 2008, 14:58

Kupujesz samochód to na dzien dobry taka gadka: Panie jedziemy na kanał. Wszystko w porządku i tak jak pan mowil to kupuje. Coś nie tak. Nie kupuje i pan płaci za przeglad. Jak się zgodzi to wszystko ok. Jeżeli zacznie kręcić to wszsytko jasne.
Pozdrawiam
Michał
2green
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 66

12 Wrz 2008, 15:04

na drugi dzień ok ale naprzykład za miesiąc lub dwa? w tym czasie mozna niezle zgracić samochód, druga sprawa sa takie częsci w samochodzie np w silniku ze niemozesz wiedziec czy jest dobra czy sie zaraz zepsuje nawet jesli jesteś mechanikiem, na kanał tez mozna jechac ale co ci to da sprawdzi tylko podłoge i połebkach zawieszenie, samochód niejest nowy i w kazdej chwili moze sie cos popsuć
maxior
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 50
Miejscowość: poznań

12 Wrz 2008, 17:59

W samochodzie są części mechaniczne i większość istotnych widać, bądź słychać ich prace lub widać jej działanie. Dobry mechanik na podstawie danych objawów, spostrzeżeń itd. jest w stanie ustalić czy jest tak jak mówi sprzedawca, czy to między bajki włożyć.

Prosty przykład jeśli sprzedawca mówi, że z silnikiem OK, a on przerywa to znaczy, że kłamie.

Jeśli sprzedawca mówi, że amortyzatory wymieniał miesiąc temu a auto pływa to znaczy że ... itd.
rally_jf
Nowicjusz
 
Posty: 47
Miejscowość: Kraków
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Historia Audi quattro w sportach motorowych
    Na początku roku 1981, Audi z napędem quattro pojawiło się na scenie Rajdowych Mistrzostw Świata. Fin Hannu Mikkola, prowadząc auto z czterema ringami podczas Rajdu Monte Carlo, wygrał pierwszych sześć śnieżnych odcinków ...

14 Wrz 2008, 08:01

ze pływa to niewina amorków jest tylko wachaczy, ale sa takie czesci których niesłychać np w japońskim samochodzie jest tak ze dzień przed padnięciem go samochód pracuje cicho i równo a za pare dni juz jest do wyżucenia, więc niezawsze da sie to stwierdzić , poza tym dla jednego samochód jest ok a dla drugiego to złom, jak ktos szuka idealnego samochodu za pare tys to raczej go nieznajdzie , mnie sie wydaje ze z urzywanym samochodzie trzeba sie liczyc z tym ze trzeba do niego dołożyć
maxior
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 50
Miejscowość: poznań

15 Wrz 2008, 22:39

2green napisał(a):Kupujesz samochód to na dzien dobry taka gadka: Panie jedziemy na kanał. Wszystko w porządku i tak jak pan mowil to kupuje. Coś nie tak. Nie kupuje i pan płaci za przeglad. Jak się zgodzi to wszystko ok. Jeżeli zacznie kręcić to wszsytko jasne.


Dokładnie, tak powinno się robić, szczególnie jeśli chodzi o "świeże" samochody, po podłączeniu pod komputer wszystko wyjdzie...
Requiem for a Dream.
Piter
Stały forumowicz
 
Posty: 2942
Zdjęcia: 239
Miejscowość: Kłodzko
Prawo jazdy: 15 03 2007
Auto: Audi A6 C5
Silnik: 1.9 TDI 131KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

04 Gru 2008, 16:05

Sama mam komis i udostempniam samochody na stacją diagnostyczną lub do serwisu... Stać Ciebie na wydanie 20.000zł to te pare złotych na przegląd to nie jest chyba problem....prawda???
Kurcze ludzie sprawdzajcie dokumenty, stan techniczny, samochód to nie zabawka...śmieszy mnie gdy ludziom przeszkadza przebieg 130 tyś przy 3 letnim samochodzie i przy książce serwisowej, ale wybierają samochód z cofniętym licznikiem, do opłat....i potem są żale, pretensje....A co do serwisowania wozów przez komis....ludzie nie na wszystko jest gwarancja w nowym aucie a co dopiero w używanym w dodatku 10-letnim :D stacje diagnostyczne nie są droge.
laguna_144
Nowicjusz
 
Posty: 5

03 Cze 2014, 10:50

dobrze piszesz, zaplacic to 200zl i sprawdzą dokladnie autko i kupujący wie co ma i jesli są jakies usterki to mozna sie potargowac.
Dj Kris
Nowicjusz
 
Posty: 39
Zdjęcia: 6
Miejscowość: Przasnysz [Mazowieckie]