ja to ma być terenówka to odpuść sobie kie i tego typu suwadłą
jeśli nie masz pojęcia o mechanice, albo nie masz ochoty się tego nauczyć odpuść sobie starą terenówkę, zwłaszcza radziecką
to ARO co podałeś to żaden zabytek, silnik z merca beczki o ogólna kiła, abstrachując od faktu że to ARO nie ma reduktora
to nie GAZ69
-jeśli ma być troche historii i autko z duszą to GAZ/UAZ jest dobrą opcją, ale należy od razu zaopatrzyć się w ustrojstwo zwane UAZbuka
http://www.uazbuka.ru/-jeśli ma być do topienia to samuraj fajny, ale pod warunkiem że lubisz ciasnote w samochodzie
vitara za 6000 to niestety będzie złom, samuraj ma szanse być we względnym stanie technicznym
-Niva, auto fajne ale ma jedną wade, tragicznej jakości części, "produkowane z wysokiej jakości prasowanego kociego gówna" jak twierdzą właściciele
- w tek kwocie jest jeszcze dwie opcje
Jeep cherokee (xj) 4.0 benzyna+LPG w automacie
mitsu pajero 1 generacji (trzeba szczególną uwagę zwrócić na rame, czy jeszcze jest)
przy każdym z tych pojazdów będzie mase pracy, i albo duża kasa na mechanika albo duży zapał włąsny, części rzeczy nie zrobisz sam, potrzebna będzie pomoc, ale chyba warto... no i na koniec jeśli w tych samochodach liczysz na spalanie poniżej 14 litrów to od razu sobie odpuść
jeśłi liczysz na bezobsługową jazde, odpuść sobie bo się zniechęcisz
mniej awaryjne będą auta zadbane mechniczne (zwykle japończyki) gorzej będzie z radzieckimi (jakość części żenująco słaba)
ale na start UAZ/Jeep/mitsu to fajna opcja