Kierunkowskaz napisał(a):Tak, tak, Bóg, honor, ojczyzna.
Nie, po prostu "nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe". Wkurza Cię, że ktoś zrobił w Twoim samochodzie kuku i nie wiesz kto? Nie zachowuj się podobnie.
Kierunkowskaz napisał(a):To przypadek, ryzyko wpisane w posiadanie samochodu.
Jasne, że przypadek, bo za celowe działanie to wypadałoby podrapać kogoś po twarzy. Chodzi o to, aby jednak przyznać się do winy i pokryć szkodę.
Stąd prosta droga do spowodowania wypadku, ucieczki i pozostawienia poszkodowanych (mogą być przecież ranni) bez pomocy.
Trudno, co się stało to się nie odstanie, nad uszkodzeniem samochodu też nie ma co płakać za bardzo, ale trzeba się jakoś po ludzku zachować i problem rozwiązać.