Stłuczka na parkingu podczas cofania

31 Lip 2016, 22:52

Blondynka prosi o pomoc.
Parking osiedlowy z dwóch stron auta parkują prostopadle. Ja z jednej strony, odpaliłam, sprawdziłam czy czysto wyjechałam tyłem z miejsca parkingowego, wrzucam jedynkę i w tym momencie wjeżdża we mnie babka, która cofa z drugiej strony. Wysiadam, mówi od razu ze jej wina, przyznaje ze nie popatrzyła w lusterka. Zrobiłam zdjęcia, na których widać: moje auto całkiem wyjechało z miejsca parkingowego, jej auto w połowie na drodze w połowie nadal na miejscu parkingowym. Otarte w obu autach lewe nadkola.
Oświadczenie spisane, dokumenty do PZU złożone i przychodzi decyzja wg której współwina. Pani wcześniej bardzo miła i uznająca swoją winę, teraz nie chce ze mną rozmawiać, bo przecież mam to sobie załatwiać z ubezpieczalnią, ona nie będzie nic robiła bo przecież spisała oświadczenie.
Zastanawiam się czy odwołała oświadczenie i jakie szanse mam faktycznie udowodnienia, że to ona wjechała we mnie. Dla mnie sytuacja była jasna, dopóki PZU nie postanowiło obarczyć mnie połową winy, za to że ta pani nie popatrzyła w lusterka i we mnie wjechała. Wycofałam, zatrzymałam auto, wrzucam jedynkę i we mnie wjeżdża, gdzie tu moja wina?
Odwołać się od decyzji PZU ale jak? Iść od razu do prawnika, żeby pismo poszło przez kancelarię? Zgłosić na policję po miesiącu? Przecież ja zakończyłam manewr, moje auto stało, jak mam to udowodnić? Proszę o poradę, bo mąż mnie zje, myśli teraz że kłamałam i nie chciałam przyznać się, że kolejna durna baba za kierownicą się rozwaliła. Koszty naprawy z salonu, w którym serwisuję auto ok 3 tys. ale dlaczego mam płacić połowę skoro nic złego nie zrobiłam?
asiaczek1985
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 06 2006
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: VW Golf 7
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2012

01 Sie 2016, 10:35

Jeżeli było jak piszesz, to wina bez wątpienia jest po stronie pani, która cofała i w ciebie uderzyła. Nie wiem na jakiej podstawie, ubezpieczalnia określa kto jest winien. Od tego jest p[olicja. Czyżby ubezpieczalnie przejeły czynności policji w ustalaniu sprawcy zdarzenia? Zadżwoń i zapytaj ich. Ciekaw jestem co odpowiedzą. Tym bardziej, że winna przyznała się do winy spisując oświadczenie.
Oprócz tego, nie wiem, czy wiesz, ale obecnie szkody można likwidować u swojego ubezpieczyciela, a nie u ubezpieczyciela sprawcy. Ty zapewne skierowałaś się do ubezpieczyciela sprawcy?
Ale nie wszystko stracone - mamy na forum specjalistów od ubezpieczeń i poprosiłem ich, aby odwiedzili ten temat. Napewno wyrażą swoją fachowa opinię i może odpowiedzą na pytanie, czy ubezpieczyciel może wogóle orzekać, czyja jest wina przy danej kolizji, jak nie ma policji.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

01 Sie 2016, 11:07

Ubezpieczyciel może obniżyć odszkodowanie, jeśli poszkodowany przyczyni się do wypadku. Musi być jednak wyraźny związek przyczynowo-skutkowy między zachowaniem poszkodowanego a szkodą. I to ubezpieczyciel musi wykazać, że poszkodowany przyczynił się do szkody.
Tutaj jednak głównym dowodem jest oświadczenie sprawcy, które potwierdza Twoją wersję zdarzeń. Jeśli oświadczenie to nie zostało zmienione /odwołane przez sprawczynię, to ubezpieczycielowi ciężko będzie udowodnić, że w jakikolwiek sposób przyczyniłaś się do wypadku.

Warto by się więc spróbować jeszcze skontaktować ze sprawczynią, by się upewnić, czy nie odwołała ona swego oświadczenia.

Przede wszystkim jednak skontaktuj się z ubezpieczycielem, pisząc odwołanie od decyzji, w którym jeszcze raz opiszesz dokładnie, co się stało. Poproś także o wyjaśnienie, dlaczego według ubezpieczyciela przyczyniłaś się do szkody. Pamiętaj, by w piśmie powołać się na konkretny numer sprawy. Jeśli PZU nie zareaguje na odwołanie, pozostanie droga sądowa lub złożenie skargi do Rzecznika Finansowego
Ubea
Początkujący
 
Posty: 117
Miejscowość: Wrocław
Auto: Opel Astra
Paliwo: Benzyna

01 Sie 2016, 11:18

@asiaczek1985 sytuacja przedstawiona przez Ciebie stawia Cię w roli poszkodowanej w 100%. Zachowanie ubezpieczyciela jest niestety dozwolone prawem na podstawie art. 362 kodeksu cywilnego, opisujący tzw. przyczynienie się poszkodowanego. Za przyczynienie się należy uznać takie zachowanie poszkodowanego, które pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą oraz jest obiektywnie nieprawidłowe. Może to być więc działanie, ale również zaniechanie, tj. niepodjęcie odpowiedniego działania, które miało wpływ na powstałą szkodę. Przyczynienie się poszkodowanego może polegać na przyczynieniu się do powstania szkody oraz przyczynieniu się do zwiększenia rozmiarów już powstałej szkody. Jeżeli sam poszkodowany przyczynił się do szkody, zakład ubezpieczeń ma prawo obniżyć wypłacone odszkodowanie. Praktyczne wskazówki co do tego, jakie zachowanie stanowi przyczynienie się poszkodowanego, przedstawia w praktyce orzecznictwo sądów.
Ubezpieczyciel powinien uzasadnić swoją decyzję, opisując Twoje zachowanie, które przyczyniło się do zaistnienia szkody ( w praktyce z tym różnie bywa.. )
Na pewno trzeba odwołać się od decyzji i najlepiej zrobić to po konsultacji z prawnikiem-specjalistą. Pieczątka z kancelarii też zaczyna działać na wyobraźnię ubezpieczyciela, który zazwyczaj odpuszcza. Masz opis zdarzenia, oświadczenie winnej, trzeba się teraz dobrze odwołać i sprawa skończy się pozytywnie ;)
mfind
Aktywny
 
Posty: 488
Zdjęcia: 4
Auto: Volvo S40

01 Sie 2016, 11:47

dziękuję za odpowiedzi.
Właśnie obawiam się, że odwołała oświadczenie. Dzwoniłam do Niej i o ile wcześniej była miła i przepraszała, to teraz mnie zbyła. Powiedziała, że wysłała dokumenty do pzu - potwierdzenie sprawcy pewnie i ona nie wie o co chodzi i co ja jeszcze od niej chcę. Skoro taka przyszła decyzja to widocznie tak ma być.
Teraz odwołanie i zażądam dostępu do akt. Jeśli odwołała to będę miała pewność. Tylko co mi to da. Słowo przeciwko słowu. Jeśli w sądzie jej uwierzą, to ja tylko popłynę finansowo bardziej niż darować i zapłacić połowę za naprawę. :(
asiaczek1985
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 06 2006
Przebieg/rok: 10tys. km
Auto: VW Golf 7
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2012

01 Sie 2016, 11:53

Nie jesteś winna i nie ma żadnych dowodów, które by wskazywały, że przyczyniłaś się do szkody, zatem nie rezygnuj z walki. Zacznij na spokojnie od odwołania się od decyzji ubezpieczyciela. To nic nie kosztuje.
Ubea
Początkujący
 
Posty: 117
Miejscowość: Wrocław
Auto: Opel Astra
Paliwo: Benzyna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Automaster Show 2013 / relacja
    Na lotnisku w Kamieniu Śląskim 28 kwietnia odbyła się impreza Automaster Show 2013. Dla fanów motoryzacji przygotowanych było kilka testów sprawnościowych: jazda na trolejach czy test Stewarta, ale każdy mógł ...
    Toyota AA 1936 rok
    Napędzana 3,4-litrowym silnikiem z 6 cylindrami Toyota AA była pierwszym samochodem tego producenta. Prototyp wybudowany w domowych warunkach został zaprezentowany podczas pokazów w Tokio. Razem z modelem AA premierę ...

01 Sie 2016, 12:07

@asiaczek1985 jeśli podzielili winę po połowie, to co najwyżej winna zdarzenia musiała jeśli już wprowadzić korektę do swojego oświadczenia, bo gdyby je wycofała to prawdopodobnie spotkałabyś się z odmową odszkodowania, także nie ma co podchodzić tak pesymistycznie ;) Skonsultuj ze specjalistą swoje szanse i przez jego ręce odwołaj się od decyzji, na pewno będzie prościej.
mfind
Aktywny
 
Posty: 488
Zdjęcia: 4
Auto: Volvo S40

02 Sie 2016, 10:49

Tak więc z tego co czytam, wychodzi na to, że ubezpieczyciele nadal kombinują, jak obniżyć koszty :( A miało się to skończyć, kiedy wprowadzili zapis, że szkodę można likwidować i swojego ubezpieczyciela, a nie u ubezpieczyciela sprawcy. Ciekawe tylko jak to jest, gdy oba samochoy są ubezpieczone u tego samego ubezpieczyciela...
Ale reasumując, wychodzi na to, że nawet do delikatnego obtarcia, delikatnej ryski, trzeba wzywać policję, która wskazuje sprawcę. Bo od decyzji policji ubezpieczyciel już chyba nie ma prawa się opdwołać i musi wypłacić odszkodowanie w całości poszkodowanemu? Czy są jakieś paragrafy, któe pozwalają ubezpieczycielowi na "postawienie się " policji?
Co do tematu, to zrób tak jak pisali koledzy - poprostu się odwołaj od tej decyzji, aczkoliwek skoro ubezpieczyciel w tak perfidny sposób próbuje kombinować i tak perfidnie opóźnia wypłatę odszkodowania, to ja od razu skierowałbym się do firmy, która zajmuje się wyciąganiem odszkodowań od ubezpieczycieli. Dla mnie szkoda byłoby czasu na zabawę w kotka i myszkę z tak perfidnie kombinującym ubezpieczycielem.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

02 Sie 2016, 11:01

MotoAlbercik napisał(a):Ale reasumując, wychodzi na to, że nawet do delikatnego obtarcia, delikatnej ryski, trzeba wzywać policję, która wskazuje sprawcę. Bo od decyzji policji ubezpieczyciel już chyba nie ma prawa się opdwołać i musi wypłacić odszkodowanie w całości poszkodowanemu?


Wersja ustalona przez policję powinna być argumentem nie do ruszenia przez ubezpieczyciela.
Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do uczciwości sprawcy wypadku i obawiamy się, że może zacząć kręcić z oświadczeniem, to rzeczywiście najbezpieczniej wezwać policję (choć oczywiście policja nie będzie zachwycona, że wezwaliśmy ją do drobnej stłuczki...). Można jednak też skorzystać z innych sposobów - zrobić zdjęcia z miejsca zdarzenia, udokumentować, jak wyglądały auta tuż po kolizji, a najlepiej znaleźć osobę, która widziała całe zdarzenie i która potwierdzi naszą wersję zdarzeń. Tak abyśmy mogli powołać się na coś więcej niż własne słowa.
Ubea
Początkujący
 
Posty: 117
Miejscowość: Wrocław
Auto: Opel Astra
Paliwo: Benzyna

02 Sie 2016, 11:03

Oświadczenie policji jest dla ubezpieczyciela wiążące, czy to jest orzeczenie winy w zdarzeniu, wypadku ale też i przy kradzieży auta i na jego podstawie jest wypłacane odszkodowanie.
W nocy ciężko o świadków zdarzenia, więc jeśli naprawdę możemy zaczekać na przyjazd policji, to zróbmy to. Trzeba jednak pamiętać, że ich przyjazd w 99% zwiastuje mandat dla sprawcy zdarzenia.
mfind
Aktywny
 
Posty: 488
Zdjęcia: 4
Auto: Volvo S40

04 Sie 2016, 10:36

Ubea napisał(a):Można jednak też skorzystać z innych sposobów - zrobić zdjęcia z miejsca zdarzenia, udokumentować, jak wyglądały auta tuż po kolizji, a najlepiej znaleźć osobę, która widziała całe zdarzenie i która potwierdzi naszą wersję zdarzeń. Tak abyśmy mogli powołać się na coś więcej niż własne słowa.

No jak widać, nie do końca tak jest - poszkodowana zrobiła zdjęcia, winna przyznała się do winy podpisując oświadczenie, a ubezpieczyciel kombinuje... Jakby była wezwana policja, sprawy by nie było, a auto już byłoby zapewne u lakiernika.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

04 Sie 2016, 11:19

MotoAlbercik napisał(a):Jakby była wezwana policja, sprawy by nie było,


Oczywiście, wezwanie policji jest jedynym sposobem dającym pewność.

Inne sposoby - robienie zdjęć, znalezienie świadków - to jedynie sposoby dające częściowe zabezpieczenie. Możemy dzięki niemu zwiększyć nasze szanse (w porównaniu ze spisaniem samego oświadczenia sprawcy), ale nie są to sposoby niezawodne.
Ubea
Początkujący
 
Posty: 117
Miejscowość: Wrocław
Auto: Opel Astra
Paliwo: Benzyna

04 Sie 2016, 15:23

asiaczek1985 napisał(a):Zrobiłam zdjęcia, na których widać: moje auto całkiem wyjechało z miejsca parkingowego, jej auto w połowie na drodze w połowie nadal na miejscu parkingowym
Dobrze by było je tutaj obejrzeć .
asiaczek1985 napisał(a):Otarte w obu autach lewe nadkola.
Zderzaki tylne nie draśnięte :?: Chociaż jakiś plan sytuacyjny ? Musi być jakaś okoliczność tutaj w temacie nie ujawniona a wpływająca na decyzję PZU.
Nie odpowiadam na problemy na PW
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4836
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

05 Sie 2016, 10:28

Ja uważam, że tu nie ma co za dużo kombinować - ja od razu skorzystałbym z pomocy odpowiedniej firmy. Pisanie odwołań to tylko przedłużanie naprawy w czasie i nie wiadomo, czy będzie to skuteczne.
Z tego co wiem, to na czas naprawy należy ci się samochód zastępczy, za który powinien zapłacić ubezpieczyciel sprawcy. Ale wiem też, że tu również ubezpieczyciele kombinują jak moga, żeby tylko nie dać. Ale odpowiednia firma, wie jak to zrobić bez dyskusji z ubezpieczycielem.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

05 Sie 2016, 10:45

MotoAlbercik napisał(a):Z tego co wiem, to na czas naprawy należy ci się samochód zastępczy, za który powinien zapłacić ubezpieczyciel sprawcy. Ale wiem też, że tu również ubezpieczyciele kombinują jak moga, żeby tylko nie dać.


Oczywiście, [link do Ubea wygasł] należy się każdemu poszkodowanemu. Tak orzekł Sąd Najwyższy.

Nie ma znaczenia, czy poszkodowany prowadzi działalność gospodarczą czy nie, czy musi dojeżdżać np. na rehabilitację czy nie. Samochód zastępczy należy się. Jedynie ważne jest, by nie był on wyższej klasy niż nasze auto oraz cena wynajmu auta nie powinna odbiegać od średniej ceny w danym regionie.

Ubezpieczyciel może próbować sprawiać problemy, zwłaszcza jeśli ktoś nie prowadzi działalności gospodarczej, ale prawo stoi tu wyraźnie po stronie poszkodowanych.
Ubea
Początkujący
 
Posty: 117
Miejscowość: Wrocław
Auto: Opel Astra
Paliwo: Benzyna