Strefy "Tempo 30 km/h" - czy to tak naprawdę działa?

Rośnie popularność stref "Tempo 30" w miastach zarówno na świecie, jak i w Polsce, bo statystyki pokazują ich dużą efektywność. Miasta odnotowują spadki liczby wypadków od 10 do ponad 40%. Strefy te coraz częściej lokalizowane są nie tylko na terenach osiedlowych, ale także w centrach miast, np. w Poznaniu, Krakowie, Opolu, Wrocławiu, Łodzi, Gdańsku czy Szczecinie. Obecnie wyznaczana jest pierwsza taka strefa w Śródmieściu w Warszawie.

Do 2020 roku wszystkie miasta biorące udział w konkursie ECO-MIASTO w kategorii mobilność zrównoważona planują uspokoić i zmniejszyć ruch pojazdów w centrach miast.
Już ponad 160 europejskich miast w 15 krajach Europy wprowadziło strefy "Tempo 30"⁽¹⁾. Dzięki ograniczeniom prędkości spada liczba wypadków i niebezpiecznych zdarzeń na drogach. Korzyści z wprowadzenia takich stref do miast jest jednak dużo więcej – większa płynność ruchu poprzez utrzymywanie stałej prędkości jazdy, dzięki czemu ruch jest pozbawiony niepotrzebnych zatrzymań i hamowań (mniejsze straty paliwa), zwiększony ruch rowerowy, mniejszy hałas oraz poprawa jakości powietrza. "Strefy "Tempo 30" w połączeniu z rozwijającymi się coraz intensywniej w Europie systemami wypożyczalni samochodów elektrycznych zaczynają rewolucjonizować życie w miastach i przyczyniają się do poprawy komfortu mieszkańców" powiedziała Agata Szczech, Dyrektor Komunikacji Terytorium East Renault.

W Barcelonie odnotowano spadek liczby wypadków na terenie objętym ograniczeniem prędkości o 27%, w Londynie liczba ofiar wypadków drogowych spadła o 42%, a wśród dzieci do lat 15 o 46% (piesi)⁽²⁾. Od czasu wprowadzenia w Niemczech stref "Tempo 30", liczba zmian biegów zmniejszyła się o 12%, a o 14% zmniejszyła liczba hamowań. W efekcie pozwoliło to zaoszczędzić kierowcom 12% paliwa. Z kolei w austriackiej miejscowości Graz, która jako pierwsza w Europie wprowadziła na obszarze niemal całego miasta, z wyjątkiem głównych ulic oraz ważnych tras komunikacji miejskiej, strefę prędkości do 30 km/h, zmalała emisja groźnych dla zdrowia tlenków azotu na terenach zabudowanych o 24%, liczba wypadków spadła o 13%⁽³⁾.

Według danych z formularzy konkursowych ECO-MIASTO, Gdynia, Łódź, Olsztyn, Kraków, Rzeszów i Wrocław wdrażają lub planują wdrożenie strefy "Tempo 30". Dodatkowo Gdynia, Rzeszów i Kraków planują stworzyć strefy niskiej emisji, do których wjazd miałyby wyłącznie samochody niskoemisyjne. Kraków wprowadza także restrykcje dla właścicieli pojazdów indywidualnych m.in. poprzez wprowadzanie stref ograniczonego ruchu oraz stref płatnego parkowania.

POLECAMY Śpiący policjant - bezpieczne spowalniacze

Czy to znaczy że strefy "Tempo 30" wszędzie poprawią bezpieczeństwo? Niestety tak to nie ziała i są już pierwsze miejsca gdzie ustawienie takich znaków i stworzenie stref tego typu nie poprawiło bezpieczeństwa na drogach. Przykładowym miejscem jest miejsce angielskim hrabstwie Hampshire gdzie po stworzeniu takich stref bezpieczeństwo nie poprawiło się. Z raportu po kilku latach obserwacji wynika że żadna z czternastu wprowadzonych tam stref nie poprawiła bezpieczeństwa a na czterech z nich stwierdzono nawet sytuację odwrotną do oczekiwanej, a w kilku strefach prędkości pojazdów wzrosły.

źródło: ⁽¹⁾ en.30kmh.eu; ⁽²⁾ World Heath Organization, Ten strategies for keeping children safe on the road; ⁽³⁾ miastowruchu.pl

Redakcja napisał(a):Strefy te coraz częściej lokalizowane są nie tylko na terenach osiedlowych

Na moim osiedlu taka strefa jest już ładnych parę lat , jak nie kilkanaście . No i co z tego Nic Najgorzej jest w godzinach szczytu - do i z pracy , przedszkola , szkoły ( dzieci nawet te duże nie chodzą same ) Wszyscy się śpieszą i mają wszystko w d.....e . Są tacy co nie widzą znaków lub nie chcą widzieć. Mamy remont ulicy. Podjeżdza znajomy , jaką to teraz będziesz miał piękną ulicę . Ja mu że to dla was kierowców bo mnie to lotto. Będziecie z....ć aż miło . On że tu nie ma ograniczenia Ja mu że weż ty jeleniu popatrz na znaki przy każdym wjeżdzie na osiedle . Jak ich nie widzisz to spal swoje prawko. Jakiś paranoik obliczył że jadąc przez nasze osiedle za....jąc zaoszczędzi 13 minut jakby jechał drogą główną. To jest jakaś paranoja

Niestety tak jest jak piszesz ;/ Ja znowu widzę więcej znaków strefy zamieszkania D-40 gdzie prędkość obowiązuje na poziomie do 20 km/h i co... ? I nic z tego nie wynika bo albo kierowcy nie wiedzą że taki znak ogranicza prędkość albo nie chcą go respektować. Powiem, więcej są tam progi spowalniające i wygląda to tak że jest pedał w podłogę po przejechaniu progu aż do następnego, hamowanie itd. Myślę że kierowcy rozwijają tam spokojnie 50km/h jak nie więcej.
Najgorsze jest to że często tam jeżdżą dzieci na rolkach, rowerach, deskorolkach ;/
Raz zwróciłem uwagę to wysiadł do mnie nerwowy kierowca no bo jak Ja mogę tłumaczyć mu jak ma jeździć

Cichy77 napisał(a):Raz zwróciłem uwagę to wysiadł do mnie nerwowy kierowca no bo jak Ja mogę tłumaczyć mu jak ma jeździć

A i obtrąbiają jak się przepisowo jedzie . Jeden taki mi powiedział - trzeba się ruszać a nie wlec

Cichy77 napisał(a): są tam progi spowalniające i wygląda to tak że jest pedał w podłogę po przejechaniu progu aż do następnego, hamowanie itd. Myślę że kierowcy rozwijają tam spokojnie 50km/h jak nie więcej.

Te duże auta , na dużych kołach przez progi zwalniające pomykają bez zwalniania a tutaj prędkości mogą być jeszcze wyższe. Progi są skuteczne ale dla aut pokroju Tico Chyba że są za......te ale jest ich niestety mało. A zdałyby się takie że jak wjedzie za szybko nawet ciężarówką to coś upitoli w zawieszeniu Idąc dalej w strefie ograniczonej prędkości na osiedlach są skrzyżowania równorzędne. I tutaj jest meksyk. Im bardziej uczęszczana ulica to w przekonaniu co niektórych ma pierwszeństwo . Albo jeszcze inaczej - jak taki kierowiec widzi daleko koniec ulicy to go skrzyżowania nie interesują Był dzisiaj unfal , był tydzień temu , był dwa tygodnie temu itd.... Niedaleki sąsiad płota nie naprawia bo się nie chce narobić . Było już kilka aut w jego ogródku i na pewno będzie następnych kilka To wszystko w strefie 30 km/ godz. Aż się człek dziwi . Kolejny temat to wzór MATKI POLKI. Widzę tak - jedzie wypaśną bryką , wiezie na foteliku dzieciątko do przedszkola . Za.....la równo bo zegarek tyka. Być może za póżno wstała po upojnej nocy więc się śpieszy. A co tam ograniczenie prędkości . Byleby zdążyć porzucić dzieciaka w oczywistym miejscu i jechać dalej . Nie zważa na krzyżówki i do tego cały czas gada przez TELEFON ,trzyma go przy gębie. Kurde jakby dzieciakowi działa się gdzieś krzywda to by świat przewróciła do góry nogami a sama naraża go na niebezpieczeństwo. Jeszcze pyszczy ja się takiej zwróci uwagę. Mamusia