Mam Sonatę NF czyli wersję V, rocznik 2007, silnik benzynowy 2.0 16V. Przebieg 161 tys. Instalacja gazowa założona od razu po zakupie czyli przy 146 tys. Nie pamiętam jak silnik działał bez instalacji gazowej, ponieważ na benzynie przejechałem dosłownie 200 km. Wydaje mi się, że trzeba było się wsłuchać, żeby usłyszeć stukanie/klekot a teraz już nie
Właśnie wróciłem z przeglądu okresowego i diagnosta odgrzał temat stukania/klekotania silnika, ponieważ już wcześniej byłem z tym problemem u mojego mechanika.
Silnik wydaje dźwięki stukania/klekotania, praktycznie cały czas, na zimnym silniku i na ciepłym też, jest również słyszalny z wnętrza samochodu, w zasadzie bardziej go słychać przy zamkniętej klapie silnika niż przy otwartej co słychać na filmie. Tutaj nagranie na zimnym silniku, tuż po odpaleniu, przy temperaturze powietrze +3 st. Warto obejrzeć i posłuchać do końca, ponieważ ostatnie sekundy przy zamkniętej klapie pokazują jaki ten dźwięk jest:
[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Dźwięk słyszany jest raczej u góry silnika a nie od dołu. Jest to bardziej stukanie niż klekotanie. Jakby metal o metal, ale nie jest to wycie jakby silnik miał się rozpaść tak jak w niektórych filmikach, które oglądałem.
Zasięgałem opinii i poznałem 3 wersje:
1. Mechanik po osłuchaniu silnika: "Rzeczywiście stukot jest, ciężko go zlokalizować i ciężko powiedzieć co jest do wymiany."
2. Diagnosta: "Klekot jest głośniejszy niż w dieslu, to najpewniej zawory albo panewki, silnik zaraz się rozleci i będzie konieczny remont generalny."
3. Internet: "Te silniki już tak mają. Nie ma czym się przejmować."
W internecie poczytałem i pooglądałem filmiki i podobne objawy występowały, gdy do wymiany były:
- samoregulatory (chyba tzw. popychacze)
- zawory
- panewki
ale były też inne ciekawe potwierdzone i naprawione defekty:
1.
[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
(tutaj akurat Peugeot ale dźwięk silnika jest identyczny jak w mojej Sonacie): "Rozwiązaniem były luźno umocowane plastikowe obudowy od dolotów do filtra powietrza. Po zastosowaniu wzmocnienia (zwykłych trytek) problem stukania zanikł na dobre."
Inna osoba potwierdziła, że miała to samo.
2. Z forum Hyundai: "pierwotnie mechanik mi zdiagnozował że rolka napinająca słabo trzyma czy klekocze, wymieniłem rolkę ale o dziwo problem nie ustał. Drugi mechanik znalazł problem, a mianowicie było to po części związane z rolką napinającą, ale winowajcą było koło pasowe alternatora. Jak jest zatarte to stoi w miejscu i wtedy całość trudu i wysiłku spada na rolkę napinającą, która trzyma do czasu aż się nie wyrobi. Koszt wymiany kółka marginalny a problem klekotu, stukotu czy jakby tam nie inaczej nie nazwać problemu ustał jak ręką odjął a i obroty wróciły do normy. Więc może zobacz stan koła pasowego"
Z alternatorem kojarzy mi się akumulator - wymieniłem pół roku temu. Może to jakiś trop?
Napiszcie co Wy o tym sądzicie.