09 Lut 2010, 23:40
Polecałbym Forestera wolnossącego "w benzynie". Mieści się w 100 tys złotych, ma reduktor (nie wiem czy ta droga dojazdowa tego wymaga, ale on przy pogodach takich jak ostatnio, na pewno nie zaszkodzi), a i zużycie paliwa ma na bardzo rozsądnym poziomie. Wprawdzie ma stały napęd na wszystkie koła, ale przecież to nie wada, a wręcz zaleta. Auto z takim napedem jest znacznie bezpieczniejsze, również latem. Miałem okazję takim pojeździć, naprawdę prowadzi się jak po przysłowiowym "sznurku" i co ważne w momencie pojawienia się nagle śliskiej nawierzchni nie ma tego momentu bezwładności, który towarzyszy dołączaniu się napędu na drugą oś w przypadku rozwiązań z dołącznym napędem.
Ważne, w tej cenie nie jest to "golas", wyposażony jest niemalże we wszystko co istotne. Brakuje mu tylko na przykład skóry, nawigacji i jeszcze paru innych gadżetów, bez których można spokojnie jeździć.
Acha, patrzyłem przed chwilą na stronie Subaru, oni przeliczają euro po kursie 4 zł za jedno euro, a nie po 4,5 zł.
Na koniec jeszcze jedna zaleta, jest bezawaryjny. Widać to w raportach TUV, ADAC i DEKRY, gdzie we wszystkich grupach wiekowych "Forek" jest w czołówce. Wszędzie mieści się w pierwszej dziesiątce, a czasmi i w pierwszej trójce.
[ Dodano: Wto Lut 09, 2010 23:49 ]
I jeszcze jedno Wojtex. Na stronie Subaru widziałem link do strony Jato. Tam można sobie porównać samochody, w różnych wersjach. Pokazuje czym się różnią, jakie mają w stosunku do siebie wady i zalety. Można też, zdaje się, uzupełniać wyposażenie, tak by auta były w pełni porównywalne. Bo przecież firmy motoryzacyjne mają tak różną politykę jeżeli chodzi wyposażenia standardowe. Jedni sprzedają jako wersje podstawowe totalne "golasy", natomiast w przypadku innych wyposażenie podstawowe jest zupełnie przyzwoite.