Dzień dobry. Zabrałem się po długim czasie za wymianę uszczelek pokryw zaworów. Wszystko przebiegło dobrze do momentu odpalenia auta. Auto po prostu szarpie.
Na postoju trzyma wysokie obroty, jak się przygazuje to obroty spadają bardzo powoli. Przy dodaniu tego gazu to jest nawet na postoju szarpnięcie, a powyżej 2500 obrotów silnik pracuje jak traktor, słychać takie tyrkotanie.
Wymieniłem świece, filtry, olej. Sprawdziłem podciśnienie i mam wrażenie, że wszystko jest ze sobą dobrze połączone. Robiłem to według schematu na forum mazdaspeed -
https://lh5.googleusercontent.com/-MjcD ... 2520ze.jpgWężyk przy czujniku przy grodzi jest podłączony do bloku silnika obok węża od pompy hamulcowej.
Czujniki przy kolektorze, które są dwa, są ze sobą połączone krótkim wężykiem (wewnętrze bolce)
Ten wyżej jest połączony z filtrem powietrza – bolec na boku. Ten drugi obok małego wężyka idzie do bolca na zaworze EGR.
Drugi czujnik co jest trochę niżej idzie do bloku silnika obok EGR
Grubszy wąż od przepustnicy idzie do bolca niebieskiego na dole.
Węże na pokrywach też są podłączone. Błędów brak – mam jeden od sondy lambda, ale zawsze go miałem.
Psikałem dezodorantem gdzie się da i nic to nie zmienia. Lewego powietrza nie łapie raczej.
Gdzie szukać problemu?