Szczecin, Pierwsze auto dla kobiety do 10 tys

Witam,

szukam dla siebie ekonomicznego samochodu do dojazdów do pracy (trasa - ok 1tys km/mies) oraz sporadycznego jeżdżenia po mieście. Mam 29, prawko od 5 lat, wcześnej jeździałam samochodem rodziców - opel Meriva. Podobają mi się takie trochę wyższe auta (Honda Jazz, Mazda 2, Mercedes A170, Hyundai Getz). Proszę o radę czy lepszy w tym przypadku będzie diesel czy benzyna, a może gaz? Słyszałam, że lepiej kupić auto za 6-7 tys a za resztę powymieniać częsci i zrobić naprawy. Czy to prawda? Dodatkowo podobno lepiej kupić jakiegoś niemca a nie japończyka bo części są droższe?
Dostałam propozycję zakupu auta od znajomej - Seat Ibiza III za 12 tys. [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] To trochę powyżej założonego budżetu, ale może warto dołożyć?

Z góry dziękuję za pomoc.
Ania

Niestety link nie działa...
W każdym bądź razie z cenami części to nie do końca prawda. W dzisiejszych czasach części do aut 10-15 letnich są bardzo dobrze dostępne i nie odchudzają nadmiernie domowego budżetu.
Na trasy które pokonujesz, tj. 1000km/mies. Diesel (moim zdaniem) odpada. 1000km miesięcznie * 12 miesięcy = 12 tyś. km rocznie + jakieś trasy po mieście 1500km rocznie = 13500km rocznie. Przebiegi te nie łapią się jeszcze na to, żeby kupić Diesla, aby oszczędzać.
Z aut które wymieniłaś warto skupić się na Hyundai'u Getz. Dlaczego? Ano choćby dlatego, że auto jest ekonomiczne, mało awaryjne i na swój sposób kobiece. Jeśli nie jeździsz w dalekie trasy i najczęściej podróżujesz sama, bądź z jednym pasażerem, to będzie to auto idealne. Nie daj się skusić jednak na silnik 1.1, który najczęściej spotykany jest. Choć auto jest małe i stosunkowo lekkie, to silnik ten jest po prostu do tego modelu za słaby, nie wspominając już o klimie, która po włączeniu daje spore obciążenie. A skoro już jesteśmy przy temacie klimy, to z powodzeniem powinnaś znaleźć model w nią wyposażony.

Getz jest taki damski jak para kaloszy
Mercedesa możesz na wstępie odpuścić bo nic sobą nie reprezentuje - gnije, jest awaryjny, kiepsko się prowadzi. Getz to najnudniejsze auto świata, taki trochę dziadkowóz. Niby wszystko fajnie, ale ceny niezrozumiale wysokie jak na to, co oferuje. Mazda ma wiele wspólnego z Fordem (m.in świetny silnik 1.25) co obniży koszta eksploatacji. Wygląd kwestia gustu więc pominę tą kwestię. Honda Jazz była moim faworytem bo się nie psuje jest przestronna w środku no i jakoś wygląda, jednak za 10k to będzie ciężko. Możesz poszukać Forda Fusion, Mitsubishi Colta