
Podobną sytuację mieliśmy całkiem niedawno, z Nissanem 370Z w roli głównej. Wtedy pracownicy jednego z salonów wpadli na pomysł, aby przed premierą wozu również na jednej z wielkich imprez motoryzacyjnych, wystawić go przed budynek i pooglądać. Ktoś zrobił zdjęcia, opublikował je w Internecie i na chwilę zrobiło się gorąco. Były różne spekulacje na ten temat, ponieważ Nissan wykonywał także inne niespodziewane kroki przed prezentacją 370Z. Czy w tym przypadku jest to chwyt? Czy zwykły przypadek - ktoś akurat miał aparat, zrobił zdjęcia…? Oceńcie sami.

