hmy, fakt, moja informacja pochodzi z okresu, tuż po zdarzeniu a potem mieli zająć się tym przypadkiem specjaliści z merca i stwierdzić dlaczego tak się stał a nie inaczej. Pewnie doszli do takich wniosków jak mówisz.
Ale... ok, system nie zadziałał bo auto hamowało ostro któryś tam raz, a tak sobie myślę, przecież taka ciężarówka jak ruszy to jest w ruchu kilka godzin, producent tego wynalazku chyba nie założył sobie, że auto będące w ruchu przez X godzin z kilkunastoma tonami (lub sporo więcej) na "pace" ma zawsze zimne hamulce. Bo może się zdarzyć że system będzie musiał zadziałać właśnie po jakimś ostrym hamowaniu kierowcy gdy hamulce będą gorące. Pomijam już bardziej ekstremalne wydanie jazdy, przeprawę np przez Alpy, gdzie chyba (nie jeździłem ciężarówkami) na takich zjazdach hamulce też nieźle się rozgrzewają. Czyli tak jakby producent podczas konstruowania systemu założył sobie dość dogodne warunki, a mnie zawsze uczono i jak wskazuje moje doświadczenie przy tworzeniu systemów, zakłada się sytuacje najgorszą z możliwych (z tych możliwych do przewidzenia, a rozgrzane hamulce to chyba nie jest nic nienormalnego), bo wiadomo że w każdej lżejszej, system powinien (bo to też nie jest regułą
![Smile :)]()
) zachować się lepiej.
Ale to już takie moje gdybanie
Pozdrawiam