REKLAMA
Witam. Od pół roku jestem właścicielem Land rovera Freelander z 2004r.Do tej pory nie miałem z nim żadnego problemu aż do dzisiaj
Opiszę swój problem i proszę o pomoc. Dzisiaj rano dojechałem do pracy jak zawsze i zamknąłem samochód przy pomocy pilota, jak zawsze. Po godzinie dzwoni kolega, że tylna wycieraczka pracuje, zdziwiłem się i pomyślałem, że żarty sobie stroi, ale nie, po przyjściu do samochodu okazało się, że rzeczywiście wycieraczka pracuje bez uruchomienia stacyjki. Otworzyłem samochód i wyjąłem bezpiecznik wycieraczki i ona stanęła. Po wyjściu z auta przy prawym tylnym kole usłyszałem, że coś jeszcze pracuje (choć kluczyki miałem nadal przy sobie) przestraszyłem się i zdjąłem jedna klemę z akumulatora. Poszedłem do roboty, ale po 15 minutach stwierdziłem, że powinienem podładować akumulator, który mi na pewno osłabł podczas gdy wycieraczka pracowała. Otworzyłem maskę i założyłem ponownie klemę aby podjechać do miejsca gdzie stał prostownik i podczas gdy zakładałem klemę to opadła mi tylna szyba, której już nie mogłem w ogóle zamknąć z kluczyka ani wyłącznika w samochodzie. Oprócz tego nie mogę w ogóle otworzyć tylnej klapy bagażnika, oraz przestał mi działać centralny zamek (załączany pilotem i przyciskami w klamce przednich drzwi- pilot nie reaguje na przyciskanie klawiszy, zaznaczę, że bateria pilota jest dobra) Może ktoś wie gdzie znajduje się zabezpieczenie centralnego zamka? Może wywalił jakiś bezpiecznik, zaznaczę również, że wszystkie bezpieczniki znajdujące się w kabinie pod deską i pod przednią klapą sprawdziłem i nie było żadnego walniętego.I tu moja prośba - może ktoś miał już taki problem, albo potrafi poradzić co zrobić aby usterkę usunąć.
Z góry za wszystkie porady dziękuję.