Mogę dopisać tylko tyle, że niewiele się zmieniło chyba w ciągu tych kilku tyg. Wracając z Wrocławia od zjazdu z autostrady zaczął się korek (od takiego skrzyżowania ze światłami) do samej Łapczycy (chyba z godzinę w korku), potem może być zastój w brzesku. Potem do tarnowa się jedzie w sznurku za ciężarówkami (max 80km/h), potem można na obwodnicy Tarnowa trochę pospieszyć, ale tylko kilka km... Od tarnowa znowu ruch w korowodzie z innymi autami, ale do dębicy raczej bez robót drogowych (te odcinki już kończą). W okolicach Dębicy to się nie orientuję, ale są roboty od Dębicy do Ropczyc, potem właściwie trochę koło Sędziszowa, a dalej w korowodzie jeszcze kilkanaście km do Trzciany i stamtąd do Rzeszowa to już jak z bicza strzlelił
Generalnie od Krakowa do Ropczyc w dzień powszedni (czwartek) jechałem 4 godziny, bo szybciej się nie dało. Ale to też zależy od pory dnia, bo czasami w 2 godziny spokojnie też da się przejechać...
Powodzenia!
PS. Objazdów nie było, choć przed Łapczycą by się przydały...