17 Wrz 2007, 14:32
Przede wszystkim każda zmiana elektroniki w jednostce wysokoprężnej jest ingerencją w naczelny układ jej sterowania.
Druga sprawa to fakt, że wzrost mocy i momentu obrotowego uzyskuje się na kilka sposobów. Między innymi jest to korekta map wtrysku paliwa (w tym przypadku na pompowtryskiwaczu) a poza tym zwiększenie ciśnienia doładowania sprężarki.
Należy zadać sobie pytanie, czy istotniejsza jest dla nas przyjemność z jazdy i osiągi samochodu, czy też trwałość podzespołów mechanicznych.
Tak się bowiem składa, że współczesne silniki wysokoprężne posiadają stosunkowo nieduży współczynniki bezpieczeństwa (rezerwy) podnoszenia parametrów.
Z kolei układ przeniesienia napędu (sprzęgło, skrzynia biegów, półosie, przeguby, etc.) również będą przenosiły moment obrotowy większy aniżeli zakładany w fazie projektowania.
Dodatkowo wyższe ciśnienie doładowania podnosi dość radykalnie maksymalne obroty sprężarki i tym samym poddaje bardzo dużym obciążeniom zarówno łopatki wirnika jak i jego ułożyskowanie.
Inna sprawa, że silnik 1,9 TDi, faktycznie wśród osób modyfikujących uchodzi za niemal pancerny, pod warunkiem zachowania ostrożności i warunków w jakich powinno się eksploatować nowoczesnego turbodiesla.
Pozdrawiam - Łukasz /SpeedR/ Bielakowski
Serdecznie pozdrawiam
Łukasz /SpeedR/ Bielakowski