REKLAMA
A może by tak zrobić listę zakładów, których należy unikać? Ja mogę być pierwszy. Wpadłem na ten pomycł, gdy musiałem w moim Voyagerze wymienić amortyzatory. Skorzystałem z usług zakładu "Ekonaft" w Radomiu, przy ul. Tartacznej. Przedsiębiorstwo tzw. gigant. Handel częściami, olejami, wymiana oleju, warsztat...
Przy okazji, poprosiłem o wymianę zewnętrznego przegubu, a same amortyzatory (przednie) musiałem w warsztacie, żeby mieć pieczątkę na gwarancji.
Jeden z dwóch mechaników pracujących w warsztacie odmówił naprawy, gdy tylko usłyszał magiczne słowo "Chrysler". Coś mamrotał przerażonym głosem, że nie zdejmie sprężyn itd... Ponieważ są to typowe kolumny McPersona, które nie różnią się od tych zastosowanych w 80% samochodów, więc nie rozumiem do tej pory o co mu chodziło.
Drugi mechanik (musiałem nad nim stać i pilnować by mi nie zniszczył samochodu) najpierw założył odwrotnie śruby mocujące zwrotnicę w obejmie kolumny, górną na dole i łbami nie w tą stronę (a to ważne), po czym zabrał się do nabijania przegubu MŁOTKIEM! Zniszczył pierścień segera i rozklepał końcówkę półosi. "Tu i tak nie ma gwintu" powiedział...
Gdy zabrał się do zakładania koła, zwróciłem mu uwagę na uwalaną smarem tarczę hamulcową, na co on schwycił pierwszą lepszą szmatę również w smarze i począł "rozprowadzać" smar równomiernie po całej powierzchni tarczy...
Pomimo, iż zapłaciłem za usługę, musiałem jeszcze raz osobiście wszystko poprawić.
Niestety jest to jeden z niewielu warsztatów w Radomiu, wybór jest i tak mały, jedyny dobry mechanik jakiego znam, ma pozajmowane terminy do wielkanocy chyba...
CZY MOŻNA POZWOLIĆ, ŻEBY TACY IGNORANCI NISZCZYLI NASZE SAMOCHODY? Nie można. Nie ma oczywiście przesłanek do kierowanych emocjami bezpodstawnych oszczerstw, a jedynie do rzeczowego opisu. Który zakład, co zrobił i jakie były tego skutki.
Pozdrawiam