01 Mar 2009, 11:34
Moi drodzy - ja widziałem już całe mnóstwo fotoradarów i nie mogę powiedzieć,żeby któryś z nich był ukryty w krzakach lub w miejscach podobnych,niewidocznych.Jak jest fotoradar,to zawsze jest przed nim znak informujący o nim.Czasami jest nawet tak,że znak stoi,a fotoradaru nie ma.Ale wówczas przez to miejsce i tak jedzie się powoli,bo nie wiadomo,czy jak go wczoraj nie było,to czy dzisiaj już nie stoi...Ale nigdy nie spotkałem się z tym,że fotoradar jest schowany w krzakach...Przecież nie zrobiłby on wtedy zdjęcia.Jak znacie takie miejsca,że jest on ukryty w krzakach,to przysyłajcie fotki.Fotoradary są widoczne,mimo,że są na szarych słupach,zawsze minimum z odległości 100-200 metrów,a wcześniej też około 100-200 metrów przed nim jest znak drogowy o tym inforumujący.A nawet jakby były poukrywane w krzakach,to jaka różnica?Zawsze tam gdzie jest fotoradar,jest miejsce,w którym należy jechać z określoną przepisami prędkością.I jak fotoradar zrobił zdjęcie,to oznacza to,że kierowca ma bezpieczeństwo w d...e.Idiotyzm?Bo jak to inaczej nazwać.Fotoradary są pustawiane zazwyczaj w miejscach niebezpiecznych - okolice szkół,skrzyżowania na ruchliwych drogach,w miastach,gdzie droga jest wąska,ruch duży,a z ulicy bądz pobocza muszą korzystać również piesi.Zanim krytykować te fotoradary,może wcześniej warto zastanowić się nad tym,że ten fotoradar nie jeden raz mógł uratować zycie naszego dziecka bądz nawet nasze.A nieraz jest tak,że potrącisz śmiertelnie pieszego,nawet jak jest ewidentna jego wina(szedł pijany,wlazł na drogę w niespodziewanym i niedozwolonym miejscu,momencie,to i tak do końca życia będą wyrzuty sumienia,że zabiłeś człowieka.I niejeden się później zastanawia,że jakby jechał wolniej,to może tylko by go potrącił,a nie zabił.Pamiętacie - człowiek w kontakcie z samochodem nigdy nie ma szans.Pieszego zabijesz,a tobie nic się nie stanie.
No i sprawa naszych dziurawych,krzywych dróg i źle wyprofilowanych zakrętów - wszyscy o tym wiemy,ale i tak nie stosujemy się do przepisów o prędkośći.A niejeden już przekracając prędkość wyleciał z zakrętu lub z drogi przez dziury.
Tak więc możemy narzekać na nasz rząd,drogowców itd.,ale niestety żeby być zdrowym i wogóle żyć musimy stosować się do niestety bzdurnych ograniczeń prędkośći.Każdy rozsądny kierowca przyzna,że nie bez powodu fotoradary są poustawiane w danych miejscach albo znaki ograniczające prędkość.Owszem,czasami zdarza się,że znak ograniczajacy prędkość z 90 do np. 50 jest postawiony bez powodu,ale to tylko może nam się tak wydawać,a rzeczyswistość jest całkiem inna.
Zanim zaczniemy krytykować drogowców za postawiony fotoradar bądz znak,najpierw zastanówmy się,dlaczego jest on tam ustawiony i czy naprawdę bez sensu.
Piszcie o znakach i fotoradarach wraz z opisami,zdjęciami dróg,skrzyżowań na których te fotoradary i znaki stoją i napiszcie dlaczego wg was on tam stoi bez sensu.
I rzecz ostatnia - miejsca,w których stoją fotoradary oraz patrole policji są dostępne na stronach policji - nie ma już tak jak kiedyś,że policjanci z radarem mogą stać tam,gdzie im się podoba - teraz te miejsca są stałe,określone przez komendanta głównego polcji i jak się wybieramy w podróż,to możemy zawsze sprawdzić,żeby uniknąć mandatu.O takich miejscach kontroli prędkośći informują również nawigacje.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...