REKLAMA
Rozglądając się za samochodem w obecnym czasie należy baczną uwagę zwracać na samochody - topielce. W ostatnich dniach we Francji i Niemczech były obfite opady deszczu i wlele samochodów zostało zalanych. Pierwsze egzemplarze już trafiły do Polski - są to samochody, które nie były ubezpieczone. Za kilka tygodni dopłyną do nas samochody, które miały ubezpieczenie AC, ponieważ na wypłatę odszkodowania jak wiadomo trzeba poczekać. A z reguły AC mają samochody młode. Samochody popowodziowe to świetny interes dla handlarzy - kupują oni je za dosłownie parę groszy i sprzedają z dużym zyskiem - takie samochody mają zazwyczaj małe przebiegi, pełną historię serwisową i są bezwypadkowe. A trwająće we Francji i Niemczech kilkutygodniowe powodzie, spowodowały, że zalanych jest tysiące aut, któe już są w polskich komisach.
Dlatego ostrzegamy - jak traficie na okazyjnie tanie auto, do tego młode, z pełną historią i nawet bezwypadkowe, to miejscie się na baczności i dokładnie posprawdzajcie. Objawy zalania pokażą się dopiero za minimum kilka miesięcy. Największym mankamentem samochodów popowodziowych jest smród - handlarze usuwają go chwilowo przez ozonowanie i wieszanie choinek zapachowych albo innych zapachów prkatycznie w całym aucie, łącznie z bagażnikiem. Jak wejdziecie do auta, które lśni czystością i do tego całe wnętrze pięknie pachnie, to uważajcie. Pooglądajcie dokładnie podwozie - mało kto myje dokładnie podwozie w aucie do sprzedania - jak amortyzatory, piasty itd będą eleganckie i czyste - uwaga. Najgorszy problem jest z elektroniką - mimo, że auto działa w chwili zakupu, to nie oznacza, że tak będzie dalej - mimo, że auto zostało wysuszone, to korozja styków powoli będzie postępowała i za kilka miesięcy napewno da o sobie znać. Kolejna rzecz, to czy woda dostała się do silnika - tam też mimo, że silnik został osuszony i wymyty, to też będzie powoli robiła swoje.
Jak poznać auto popowodziowe - wystarczy wygooglować - jest pełno opisów co i jak posprawdzać - dlatego nie będę przepisywał - kto chce kupować samochód - niechaj poszuka, bo naprawdę warto.
Moja jedyna rada - omijać samochody z Niemiec i Francji, które stoją w komisach.