Teraz słuchaj uważnie... Do niedawna miałem Astrę w gazie i znałem ten samochód na wylot,bo miałem go 5 lat. Na początku palił mniej gazu jak twój,a po jakimś czasie zaczął palić 2-3l za dużo. Instalacja nie stara 2,5 roku miała i przejechane na niej 40 tys.km. Tak więc to nie wina instalacji była. Żadna jej regulacja,filtry nic nie zmieniały w spalaniu auta. Przyczynę zwiększonego spalania w tym Oplu odkryłem przypadkiem. Kiedyś wymieniałem żarówkę w reflektorze przednim od strony pasażera.Żeby ułatwić sobie jej wymianę,odłączyłem przewód od podciśnienia,który jest w Oplu wpięty w obudowę filtra powietrza. Założyłem żarówkę ale zapomniałem założyć ten przewód na swoje miejsce. Przy następnym tankowaniu gazu,myślałem że dystrybutor nie dobija,bo mniej weszło gazu niż zazwyczaj. Jeździłem dalej i następne tankowanie na innej stacji analogiczna sytuacja...Wiedziałem,że spalił mniej gazu !!! Oglądnąłem silnik i zauważyłem ten niezałożony przewód na filtr. Założyłem go. Następne tankowanie i spalanie wzrosło. Warto zauważyć,że czy z założonym czy ze zdjętym tym przewodem podciśnienia ,auto jechało tak samo dobrze,nie zapalał się check itd. Jeździłem więc bez założonego przewodu ponad 1.5 roku i nabywcy auta o tym powiedziałem,żeby nie zakładał go bo wzrośnie spalanie! Wydaje mi się,że zepsuty był ten układ który odpowiada za pobieranie do mieszanki ciepłego i zimnego powietrza i stąd mimo,że silnik był ciepły,to łykał tyle powietrza jakby potrzebował do pracy na ssaniu. Żeby nie bawić się w kombinacje,to lepiej zdejmij ten przewód z obudowy filtra powietrza i zaobserwuj czy będzie palił mniej. Kilka tankowań na różnych stacjach,będzie wiarygodne. U mnie spalanie miejskie to była różnica 2,5l do 3l gazu na 100km.