Myślę że jednak 2.0T będzie lepszym wyborem,turbiny volvo mają ponadprzeciętną trwałość,a do tego raczej nikt nie kupuje volvo aby palić gumy 
bo bez turbiny.Poza tym obydwa silniki udane i polecane,bo gdyby było inaczej ,to poleciłbym przynajmniej ja, ten z turbiną.
Dostaniesz kapelusz chyba na bramkach przy wjeździe przed pierwszym okrążeniem 
O torze takim autem zapomnij, bo to szkoda paliwa itd. Kieruj się tym czego oczekujesz, a nie jakimiś dalekoidącymi subiektywnymi odczuciami o markach...
REKLAMA
Witam.
Zacznę może od najważniejszego - nie obchodzą mnie żadne BMW, Hondy, Merce czy inne VW. Tyle jest tego na drogach, że rzygać się chce.
A więc do rzeczy. Przewertowałem wiele marek i padło na Volvo S60 bo jest nietuzinkowe, trzyma klasę i sylwetka mimo upływu lat wciąż urzeka oko. Sprawa jest taka, że chcę kupić Volvo w Niemczech (użytkować będę w Polsce rzecz jasna) do 5.000 Euro. Więc będzie to około 2003-2004 rok. Tylko teraz rodzi się pytanie - który silnik wybrać - 2.4 wolnossący 170KM czy 2.0T 180KM (benzynowe rzecz jasna. Tylko benzynowe wersje są w kręgu moich zainteresowań więc proszę nie sugerować diesla)? W zasadzie do zeszłego tygodnia brałem pod uwagę tylko wersję 2.4 bo nie chciałbym silnika z turbo ale przypomniałem sobie o akcyzie za pojemność silnika, która będzie kilkukrotnie wyższa w przypadku 2.4.
Chciałbym, żeby dało się przydusić od 0-160 i żeby miało ciąg na wysokich obrotach.
Ze swoich przemyśleń mimo wszystko nie wiem czy nie zdecydować się na wersję wolnossącą 2.4 bo może się okazać po zakupie wersji 2.0T, że turbo jest do wymiany i to co zaoszczędzę na akcyzie (w przypadku kupienia 2.0) to włożę w naprawę turbo.
Z chęcią posłucham sugestii co do tych dwóch wersji silnikowych jeśli ktoś miał z nimi styczność.
A może T4...?
