Dzisiaj, 11:15
Cześć. Ostatnio odstawiałem samochód do mechanika. Wymiana przekładni kątowej, końcówki drążków, wspomaganie kierownicy.
Na odbiór auta czekałem aż 2,5 miesiąca. Po odebraniu okazało się, ze jest jakaś nieszczelność układzie dolotowym (słychać było syk powietrza przy dodawaniu gazu). Dojechałem z tym do domu. Na następny dzień po odpaleniu i ruszeniu, pojawił się niepokojący dźwięk, jakby huk i syknięcie było głośniejsze.
Dzwoniłem do mechanika, powiedział, ze jak (inny) mechanik tam coś robił to pewnie musiał jakiejś uszczelki nie dokręcić czy coś. Ale można z tym podjechać do nich normalnie.
Ale wczołgałem się pod podwozie i zauważyłem ze jest zerwany rezonator w dolocie.
I teraz pytanie czy powinienem ubiegać się o reklamację, czy raczej wina po mojej stronie? Z jednej strony mechanik cos tam musiał grzebać i pewnie czegoś nie dokręcił, skoro było słychać nieszczelność od razu po odebraniu auta, z drugiej strony jak jechałem to być może w tym momencie to się mogło zerwać (ale pewien nie jestem, czy to się zerwało w momencie jazdy czy już u mechanika).