20 Sie 2008, 20:45
Dla mnie dwie podstawowe sprawy:
1.policja,
2.serwis
Odwiedzić te dwa miejsca to obowiązek. Później ważne jest czy sprzedawca jest z nami szczery, czy nie. Jeżeli od razu mówi, że auto było klepane, bo coś tam się stało, to można to sprawdzić. Jeżeli jednak sprzedawca zarzeka się, że to auto igła, bezwypadkowe i gra jak ta lala, a my podejdziemy z miernikiem do lakieru i wyjdą nam kosmiczne liczby, to auto jest skreślone.
Radzę uważać na auta na niemieckich tymczasowych blachach. W ogóle radze uważać na handlarzy, bo dla nich najbadziej opłacalne jest kupić rozbite auto, trochę wyklepać, pozakładać często części zamienne, a dobre osobno sprzedać i samo auto sprzedac jako IGŁA.