Witam! Problem z moim samochodem wygląda tak. Auto jakieś pół roku temu zgasło w trakcie jazdy w stylu braku paliwa /duszenia/rwania. Kilka razy jeszcze odpalało ale zawsze gasło dusząc się, aż przestało w ogóle odpalać.
Ostatnio (luty) mechanik wymienił aparat zapłonowy (brak iskry) co poskutkowało tym, że golf zaczął odpalać. Na"luzie" chodził równo i się nie dusił - wszystko ok nawet przy wysokich obrotach. Podczas jazdy trochę się dusił / dodawanie gazu jakby nie dawało mocy ale później było ok, przejechałem około 4km. Następnego dnia pojechałem do miejscowości obok (4-5 km) i auto zgasło tak jak na samym początku tych wszystkich problemów. Chwilę jeszcze odpalało, ale za każdym razem przy próbie wrzucenia biegu i ruszenia (puszczając sprzęgło) auto traciło momentalnie moc i gasło (chyba że zdążyłem wdusić sprzęgło). Po kilku próbach (wysokie obroty, pół-sprzęgło) przejechałem kilkaset metrów na drugim biegu nie mogąc dodawać zbyt wiele gazu (dusił się i tracił moc - gasł). Po tych kilkuset metrach i jeździe niestety pod górę zgasł i od tego czasu już nie odpala.
Z góry dziękuję za pomoc, jestem nowy i to mój pierwszy post i za niefachowy język przepraszam, ale starałem się opisać każdy szczegół.
![Rolling Eyes :roll:]()