04 Kwi 2010, 16:47
Witam, mam problemy z akumulatorami. Moje auto to VW Golf III 1.3, ale to jest nieistotne. Mam obecnie 2 akumulatory, każdy problematyczny.
Akumulator 1 - obsługowy, 61Ah, 12v, 540A, około 4 letni
Użytkowałem go cały czas, przetrzymywał największe mrozy. Pewnego ciepłego dnia padł. Po podłączeniu prostownika wskazówka leci na 4-5 A, natężenie nie zmienia się przy kręceniu pokrętłem. Nie zmienia się też podczas ładowania. Wodór się wydziela.
Ładowałem go dwa razy po 12h, niestety po tym czasie i tak nie da się odpalić od niego auta. Zastanawiam się czy nie dolałem do niego za dużo wody destylowanej? Czy to ma jakieś znaczenie? Czy warto regenerować ten akumulator (nigdy nie było z nim problemów)? Dlaczego nie mogę go naładować?
Akumulator 2 - obsługowy, 50Ah, 12v, 2 letni
Akumulator ten był zakupiony jako nowy i tak stał nieładowany przez 2 lata. Teraz po podłączeniu do niego prostownika strzałka tylko lekko drga. Pokazuje prawie 0 amperów. Przecież gdyby był pusty to powinna właśnie wyskoczyć poza skalę. Czy da się jakoś go naładować?
Co polecacie zrobić? Mierzyć gęstości elektrolitów? Odsiarczać? Dolewać wody, kwasu? Próbować regenerować oba, z którymś sobie dać spokój, czy kupić nowy akumulator? Dziękuję za rady, ja sam nie mam zbytniego doświadczenia w tych sprawach.