VW Golf III Sposoby na zapieczone świece

16 Mar 2014, 09:52

Mam pytanko, autko Golf III, mocno zapieczona świece
Co jest bardziej bezpieczne dla głowicy kiedy mamy mocno zapieczoną świecę (WD 40 nie pomaga):
-nałożenie rurki na świecę i pukanie młotkiem w rurkę (zawsze mi pomagało, ale czy to nie szkodzi głowicy?)
- założenie przedłużki na klucz i szarpanie, nie ciągnięcie za przedłużkę ( kilka razy tak robiłem w autach, ale tu znów boję się ukręcenia świecy)
medar
Nowicjusz
 
Posty: 15
Auto: laguna i
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

16 Mar 2014, 16:09

medar napisał(a):Co jest bardziej bezpieczne dla głowicy kiedy mamy mocno zapieczoną świecę

Może dodaj jaką świecę masz na myśli.
Zapłonową czy żarową?
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

16 Mar 2014, 17:44

W tym wypadku zapłonową, przy żarowych to bym wolał ten pierwszy sposób, bo tu ryzyko ukręcenia jest duże.
Chodzi mi czy przez takie uderzanie młotkiem, nieraz i dość mocne :D , można uszkodzić gwint w głowicy?
medar
Nowicjusz
 
Posty: 15
Auto: laguna i
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

17 Mar 2014, 09:17

Gwint nie powinien się uszkodzić.
Dobry klucz z przedłużką powinien załatwić sprawę.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

17 Mar 2014, 10:14

ok dzięki za info
Racja przedłużka też daje radę, ale jak moim znajomym się czasem zdarzyło ukręcić gwint przy użyciu przedłużki, to wole puknać (nieraz i dość mocno :/ ) młotkiem w swiece
medar
Nowicjusz
 
Posty: 15
Auto: laguna i
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

18 Mar 2014, 08:41

Ja ostatnio wymieniałem świece żarowe,wcześniej założyłem ISKRY,udałem się do sklepu Inter Cars też po ISKRY,sprzedawca powiedział mi---nawet gdybym miał te świece to bym panu nie sprzedał,potrafią ukręcić się nawet przy lekkim szarpnięciu,kupiłem BERU.Zabrałem się za wykręcanie,pierwsza poszła łatwo,ale druga stawiła opór,trzecią wykręciłem łatwo,wróciłem do drugiej,puściła,kręcę w prawo -lewo i tak dalej,nagle trach :x ,no i co?!Została.Za czwartą się już nie zabierałem,gdyż dostęp do niej dosyć paskudny.Wziąłem do domu dwie świece ISKRY wykręcone,miałem jeszcze stare BOSCHA,które wymieniłem po kupnie auta.Postanowiłem porównać ISKRY z nimi,wsadziłem w imadło,różnica materiałowa jest taka,jak między ciosem niemowlaka a Mickea Tysona w szczytowej formie.Opracowałem swoją metodę urwania i wyciągnięcia żarnika,by pozostał otwór w świecy,wczoraj udałem się do sklepu specjalistycznego po imbus świetnej firmy,dobrałem go dzięki świecy już wypatroszonej,którą wykręciłem.Kupiłem też najlepszy dostępny środek penetrujący ,amerykański CYCLO BREAK-AWAY w postaci pianki penetrującej,spróbuję świecę wykręcić wbijając imbus w otwór po żarniku.Już nie kupię świecy ISKRA,nigdy.Jest taka różnica materiałowa,że naprawdę SZOK,przy starym BOSCHU by ukręcić żarnik musiałem użyć całej swej siły,ISKRA zrobiła tylko pyk,poza tym żarnik ISKRY urwał się prawie u samej góry w najgrubszym miejscu,a przy BOSCHU u samego dołu w najcieńszym miejscu.Sam wygląd żarnika w BOSCHU był jak nowy,ISKRA czarny,przepalony.Kolego,wejdź sobie na YT i zobacz jaki jest sposób na ukręcone świece zapłonowe,facet wbija końcówkę śrubokręta w otwór po urwanej świecy przy gwincie,puki co zalewaj świecę dobrym środkiem,i odkręcaj na gorącym silniku :!: Ja niebawem napiszę czy udało mi się wykręcić urwaną świecę samemu.Jeśli nie,to niestety zakład ,który bierze od 300-500 zł za wykręcenie urwanej jednej świecy,z pomocą specjalnych narzędzi.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota GT86
    Długo oczekiwany sportowy samochód Toyoty znalazł się w salonach sprzedaży w 2012 roku, wraz z bliźniaczym modelem Subaru BRZ. Oba samochody współpracujących ze sobą japońskich producentów zajęły drugie ...
    Mitsubishi Mirage wybrany Samochodem Roku 2013
    Nowy, miejski model Mitsubishi Mirage (w Europie znany jako Space Star) otrzymał tytuł "Car of the Year " za rok 2013, podczas gdy Pajero Sport wygrał w kategorii "Najlepszy samochód typu SUV 2WD z silnikiem benzynowym", ...

18 Mar 2014, 13:03

Świec w autach używam ngk (zapłonowe), jak na razie któryś już komplet i spoko :D
A odkręcanie to rzeczywiście najlepiej na ciepłym silniku (dużo łatwiej niż na zimnym), choć wkręcać podobno lepiej jak już przestygnie
medar
Nowicjusz
 
Posty: 15
Auto: laguna i
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna

18 Mar 2014, 14:06

Niestety,ISKRA jest zrobiona z tak miękkiego materiału,że nic nie pomaga,być może gdybym nagwintował środek narzynką o lewym gwincie,to to by coś dało,niestety muszę szykować kasę,jest u nas w moim mieście specjalista,który radzi sobie z tym bez problemu,oglądnijcie sobie na YT, f-ma TESAM,na razie na trzech świecach pali dobrze,te wkręcone BERU wykręciłem jeszcze raz,przesmarowałem gwinty smarem miedzianym,teraz już zamierzam świece wykręcać co pół roku by przesmarować i przeczyścić,w ten sposób uniknę problemów w przyszłości.Smarujcie sobie gwinty smarem miedzianym,i nie kupujcie świec ISKRA,kiedyś były dobre,teraz chyba Chińczycy dla niej produkują.Żarowe świece najlepsze robi BERU I BOSCH,potem jest już tylko reszta świata.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)

18 Mar 2014, 23:33

PhantomASA1 napisał(a):Żarowe świece najlepsze robi BERU I BOSCH,potem jest już tylko reszta świata.

Wszystko się zgadza tylko tu jest mowa o świecach zapłonowych i nikt jeszcze nic nie urwał tylko chce wykręcić świecę.
PhantomASA1 napisał(a):Smarujcie sobie gwinty smarem miedzianym

Bardzo dobra rada chociaż mało kto z niej korzysta a później są problemy.
Świece powinny być dokręcane z odpowiednią siłą ale o tym też mało kto pamięta.
http://www.ngk.de/pl/technika-w-szczego ... okrecenia/
PhantomASA1 napisał(a): gdybym nagwintował środek narzynką

Narzynką środek?
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

19 Mar 2014, 08:20

Czy świeca zapłonowa, czy żarowa,problem podobny,to prawda,że pytający jeszcze niczego nie ukręcił,ale może się tak stać.Narzynką środek?! Tak,narzynką o lewostronnym gwincie,potem śruba o lewostronnym gwincie.Odpowiedni moment dokręcania nie jest pewnikiem,wszystkie zakręciłem z podobną siłą i lipa,dwie wyszły odkręcane w palcach,na jedną nie ma siły,ostatniej już nie ruszałem gdy poczułem,że trzyma podobnie jak ta ukręcona..Tutaj nikt nie na cwaniakuje,bo jeśli coś się urwie i wpadnie niżej wtedy jest problem.Jedno pewne,są ludzie,którzy potrafią poradzić sobie z tym problemem bez zdejmowania głowicy.Osobiście nigdy nie miałem problemów z odkręceniem świec zapłonowych,ale może tylko dlatego,że wymieniałem je po odpowiednim przebiegu.Świece żarowe wymieniłem 4 lata temu,wytrzymały grubo ponad 100 tyś km,to był mój błąd,gdybym je wymieniał podobnie jak zapłonowe a przecież one też się zużywają(żarowe),tracą sprawność,to teraz, nie musiałbym szykować ok. tysiaka na pozbycie się dwóch świec.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)

19 Mar 2014, 21:10

PhantomASA1 napisał(a):Narzynką środek?! Tak,narzynką o lewostronnym gwincie,potem śruba o lewostronnym gwincie.

Wszystko się zgadza tylko nie narzynką a gwintownikiem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narzynka
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

19 Mar 2014, 21:28

Racja,pomyliłem terminy, ale tylko dlatego,że myślałem też o narzynce na kołnierz świecy ,tuż nad gwintem a poniżej oberwanej ,,nakrętki ,,świecy,niestety gniazdo jest zbyt ciasne by podejść normalną narzynką.Dzisiaj dzwoniłem do TESAM,jestem umówiony na jutro rano,usunięcie ukręconej świecy koszt 300 zł,jeśli okaże się,że czwartej świecy nie uda się odkręcić i też się urwie w warsztacie,to będę musiał wydać kolejne 400 zł,gdyż ta świeca jest w paskudnym miejscu i trzeba demontować puszkę wkładu filtra oleju.Teraz już nie będę taki głupi,nie dopuszczę do zapieczenia,wystarczy tylko wykręcać co jakiś czas i czyścić z nagaru,jeśli chodzi o zapłonowe,to po przebiegu kwalifikującym świecę do wymiany(15 tyś km) nie ma prawa się ona zapiec.Na razie zalewałbym ją dobrym środkiem penetrującym,odrdzewiacz też może być,ale ten na bazie silikonu.Podejrzewam,że gdybym miał świece Beru,wykręciłbym je bez problemu,ISKRA wpędziła mnie w dosyć duże koszty.Nie mam powodu twierdzić,że BERU czy BOSCH nie produkują najlepszych świec zapłonowych na świecie.NGK dobre są,ale odstęp trzeba regulować co jakiś czas,używałem to wiem,BOSCH były zdecydowanie lepsze pod tym względem.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)

20 Mar 2014, 15:17

Jestem już po operacji,odstawiłem auto o 7 rano,gotów był po godź.11-tej,skaleczony zostałem na 500 zł,nie trzeba było gwintować niczego,ani wkładać stalowych tulejek z gwintem,ale przeczyszczono gniazda tych dwóch świec,poprawiono tylko na wszelki wypadek gwinty.Czwartą świecę udało się wykręcić bez jej urwania,cóż,tak to jest jak się ma odpowiedni sprzęt,byłoby taniej ,gdybym po ukręceniu świecy nic już nie grzebał sam.Odradzono mi smarowanie smarem miedziowym,ponieważ pod wpływem temperatury twardnieje,jest do tego specjalna pasta ceramiczna, wysokotemperaturowa,taka biała.Ogólnie jestem zadowolony,trochę mnie te świece dołowały.Gdybym pojechał do tego zakładu od razu(TESAM Nowy Sącz),zapłaciłbym za wymianę 250 zł,w tym czyszczenie gniazd,smarowanie ,oraz dokręcenie odpowiednią siłą czyli 22Nm,mechanik powiedział,że główną przyczyną zapiekania się świecy ,jest dokręcenie jej z nieodpowiednią siłą,wtedy nagar oblepia ją ,poza tym kompresja może uciekać,co prawda tego się nie zauważa,ale ucieka .Jakie z tego wnioski?Jeśli świece średnio wytrzymują ok.100 tyś km,to warto sobie pojechać do takiego zakładu,zapłacić te 250 zł za robociznę i mieć spokój.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)

22 Mar 2014, 22:24

PhantomASA1 napisał(a):Odradzono mi smarowanie smarem miedziowym,ponieważ pod wpływem temperatury twardnieje

Chyba ktoś żartował.
[link do oferty na Allegro wygasł]
Tu masz niezły artykuł o świecach żarowych.
http://warsztatowiec.info/jak-wymieniac-swiece-zarowe/
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

23 Mar 2014, 07:20

Chyba jednak nikt nie żartował,smar miedziowy wytrzymuje temp.650 st.c(ten który mam),natomiast smary ceramiczne,którymi powinno smarować się świece żarowe 1400 st.c(średnio).Wszystko ładnie w poradnikach pisze,ale w rzeczywistości może nie wyglądać to już tak różowo,dostęp do świec bywa różny,poza tym trzeba dbać o to,by klucz dokładnie osiowo łapał świece,nie zawsze jest miejsce i byle jakim kluczem nie podejdzie,poza tym przyglądając się świecy wykręconej czyli tej nie urwanej widać,że odkręcano ją jakimś specjalnym kluczem,który łapał także za stycznik plusowy,jest na nim specjalne gniazdo,wtedy trudniej jest świecę urwać,poza tym korzystają z kluczy pneumatyczno wibrujących.Naturalnie piszę o świecach akurat żarowych,myślę,że zapłonowe jest łatwiej wykręcić.Czy w moim przypadku poradzono sobie łatwo?!Mnóstwo opiłków jakimi pokryty jest silnik świadczy o tym,że walczono z nią bardzo ,,inwazyjnymi,, metodami.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8547
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)