04 Lis 2008, 18:28
Witam
Mam nadzieję, że ktoś spotkał się z tym problemem. BO JA JUŻ WARIUJE AUTO CHODZI JAK CHCE.
Mam autko VW Lupo 2000 rocznik 1.4 TDi (3-cylindrowiec). Jak go na początku kupiłem chodził dobrze i raz za razem odpalał. Nie miał problemów, byłem nim na trasie, przejeździłem około 450 km i oddałem do mechanika aby mi zmienił oleje, filtry i pasek rozrządu no i jeszcze konserwacja podwozia ale to ostatnie mało istotne.
Gdy je po paru dniach odebrałem zapaliło i pojechałem do domu. Jeszcze tego samego dnia pojechałem na myjnie i odczuwałem spadek mocy przy dociśniętym pedale gazu. Następnego dnia silnik przez cały dzień chodził nierówno, odczuwalne były wstrząsy silnika zwłaszcza na światłach jak stałem (rwanie silnika), trzeciego dnia chciałem wyjechać z domu i stanął na ulicy. Wezwałem mechanika, przyjechał sprawdził komputerem i pisało "bład modułu sterującego". Dodam, że świeciła przerywanym trybem lampka od świec żarowych ale mechanik powiedział ze to błąd i tak powinien mrugać. Powtykaliśmy kable styki (bo może nie stykały się kable)i za któryś tam razem odpalił.
OK wiec rano pojechałem do pracy, po przejechaniu kilku km zaczęło nim trząść i zgasł, zaczął raz odpalać i nieodpalać wiec na wysokich obrotach dojechałem do pracy. Po pracy odpalił pod firmą ku mojemu zdziwieniu (a wcześniej dojechałem na luzie :/) i pojechałem do mechanika, silnik pracował dobrze. Mechanik przeczyścił mi styki w aucie i tez zastartowałem i pojechałem... W drodze do domu zaczął mi przerywać i stanąłem. Odpalałem go chyba z godzinie czekając na mojego tatę z autem holującym i zaczął kaszleć w końcu odpalał się ze spadkiem obrotów i w końcu zaczął chodzić równo.
Ludzie pomóżcie bo nie wiem co począć. Nie wiem czy to wina mechanika powiedział ze nic przy elektryce nie grzebał i wymienił rzeczy które wspominałem wyżej.
Dodam że, w czasie diagnozy programem wykrył "błąd sterowania" - mechanik nie wie co to jest i jeszcze mówił, że na jednym cylindrze pompowtryskiwacz ma większe ciśnienie. jak na innych było 0, 0 to na ostatnim było 500 max...
Mam kilka pytań:
1. Czy mechanik źle założył pasek rozrządu ?? I dlatego w niektórych mementach (okresach) dobrze chodzi a w niektórych dławi i szarpie. I czy jak źle założy pasek (minimalnie źle) to czy nie zepsuje się silnika (tzn. czy w ogóle nie odpali).
2. Czy to wina pompowtryskiwacza ? Czy może raz chodzić a raz nawet nie odpalić przez niego ?
DODAM ze dobrze chodził przed oddaniem go do mechanika a później zaczęły się problemy.
POMÓŻCIE PROSZĘ BO NIE WIEM CO MAM ROBIĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!