22 Lip 2022, 14:47
Tak czy inaczej, wkładanie emulatorów i grzebanie w sterowniku, żeby wyrzucić sondę lambda, to najkrótszy krok do zajechania silnika. Sondy tak naprawdę nie da się wyrzucić/wyprogramować. Ona musi być w sterowniku widoczna, bo inaczej będzie błąd. Jedynie co mogą zrobić, to w oprogramowaniu wbić na stałe prawidłowy odczyt sondy. Chyba, że wgrają oprogramowanie z silnika, w sterowniku którego nie ma wogóle drugiej sondy, bo nie ma jej fizycznie ( nie wiem czy wszystkie silniki miały dwie sondy, czy były z jedną sondą ). No i wszystko fajnie, błędu nie ma, kata nie ma i wydaje się, że jest ok. Problem w tym, że jak zacznie się cokolwiek dziać z silnikiem i skład mieszanki będzie nieprawidłowy, to niestety sondy tego nie wykryją, bo w jednej będzie emulator, a druga będzie miała albo prawidłowy odczyt albo jej nie będzie, więc sterownik składu mieszanki nie skoryguje i silnik prędzej czy później pójdzie na złom. A jak zaczną się jakiekolwiek szarpaczki i niedomagania silnika, to będzie ciężko zdiagnozować, bo oprogramowanie sterownika będzie inne. Tak naprawdę z doświadczenia wiem, że kombinacje z drugą sondą lambda, a nawet i z pierwszą jak tylko ona jest, nie wróży dla silnika nic dobrego w okresie przyszłości. Ale o tym przekonasz się w osi czasu.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...