Witam,
Zacznę od tego, że nie jestem właścicielem tego Passata, użytkuję go po koledze który dał mi go w chwilowo opieke, jest w szpitalu w stanie ktory nie pozwala na kontakt :/ Chodzi o to, ze od jakis 2 tygodni (moze i wczesniej za czasow uzytkowania kolegi) zaczela mi sie palic
kontrolka od plynu chlodniczego, plyn byl ale i tak troszke dolałem, jednak paliła się dalej. Gdy przyszlo kilka dni ciepla, przestalo. Pomyslalem ze moze wilgoć poniewaz auto stoi na dworze. Nastepnie zaobserwowalem że czasem zdazalo sie, ze kontrolka od absu zaświeciła się podczas jazdy. Potem wskazzówka od poziomu paliwa zaczela wskazywać 1/2 baku mimo,że wiedzialem ze jest bliżej rezerwy... Dziś zapaliłem samochód,przejechałem kilometr, wskazówka od temperatury nawet nie drgnęła, i nagle bez żadnego ostrzeżenia AUTO ZGASŁO na środku drogi... dosłownie.... Od tego momentu nie zapaliłem go już, sprawdziłem,że był dosyć niski stan oleju, dolałem i nic, dolałem paliwa i podczas przekręcania kluczyka słychać jakby pompka pociągała paliwo ale jakoś inaczej niż zwykle. Rozrząd był wymieniany chyba 20 000 km wcześniej.
Nie znam się za bardzo na samochodach i BARDZO proszę o jakieś sugestie co mogłoby być nie tak, jaki może być powód, że auto wogóle nie chce zapalić.
Dziękuję za pomoc
![Smile :)]()
pozdrawiam
Mateusz