07 Sie 2007, 14:44
Panowie,proponuję zakończyć ten temat,bo jak gość chce to autko zrobić i je sprzedać(pisze,że może jeszcze na nim zarobić),to za sam taki pomysł,powinien iść siedzieć.Ciekawe,kto by kupił to autko,nawet elegancko odpicowane i wybajerowane,jakby zobaczył te zdięcia...Tak więc jak gość chce to autko wyremontować i sprzedać,to chyba nie zdaje sobie sprawy,że kupujących może wysłać na droge śmierci.Przecież ten złom,nawet jak bedzie wyklepany,wyszpachlowany,pomalowany,odpicowany i wybajerowany,to i tak jest niebezpieczny..Jak dojdzie do jakiegokolwiek wypadku,to kierujący ani pasażerowie nie mają żadnych szans na wyjście z tego wypadku.
No chyba,że facet chce naprawdę zainwestować i kupić nowe blachy,podwozie,podzespoły.Wtedy to co innego.Ale zresztą pisze przecież o klepaniu,czyli też o szpachlowaniu.
I niech kolega nie pisze,że nie ma tu blacharzy - zdięcia pokazywałem kumplowi,który jest blacharzem i lakiernikiem.Powiedział dokładnie to,co napisałem.Oczywiście dodał,że pewnie,że da się go wypicować,że nawet nie będzie poznać,że to auto miało wypadek.Jedynie inny blacharz to pozna.Mało tego,autor postu nie zdaje sobie chyba sprawy z tego,że jak przy sprzedaży ukryje fakt,że to autko miało wypadek i było całe robione,a dojdzie do wypadku śmiertelnego,rzeczoznawcy z policji napewno od razy zauważą,że to auto nie powinno wogóle jeździc po drodze,to może być oskarżony przez rodzinę poszkodowanego o sprzedaż samochodu w stanie niezgodnym z umoową i o spowodowanie zagrożenia zycia lub zdrowia osób jadących tym saomochodem.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...