witam
jak z wyprawą? auto kupione?
czytałeś to
http://www.kilometr.com/przygotowanie.html#sprawy
co do samochodu
http://www.kilometr.com/nowy.html
za autorem:
najlepszym pod każdym względem rozwiązaniem jest według mnie Unimog ze stajni Mercedesa. Ma wszystko co potrzeba montowane od razu w fabryce, nie trzeba się martwić o wyciągarki, duże prześwity pod mostami, wytrzymałe silniki, wielkość przestrzeni pod wykorzystanie kempingowe. Ponadto jest bardzo tani w zakupie (stare i najlepsze egzemplarze sprzed 1985 roku), oraz popularny w dzikich krajach. Skupiłbym się na modelu serii 400, można go prowadzić na prawo jazdy kategorii B. Seria 600 jest już ciężarówką, lepszą w użyciu, nawet na codzień, ale droższą w utrzymaniu i kłopotliwą w niektórych sytuacjach na przejściach granicznych, promach itd. Jedyne co należałoby zmienić w takim zakupionym modelu to dostawić dodatkowe zbiorniki paliwa i zabudowę kempingową. Należy jednak pamiętać o kosztach utrzymania takiego wozu. Wiem od samych Niemców, że nawet oni przebierają w używanych częściach do Unimoga, bo na nowe nie zawsze ich stać. Można też pomyśleć o innych ciężarówkach z napędem na dwie lub trzy osie. Ja zainwestowałem w GAZa66 rosyjskiej już produkcji. Możesz o nim poczytać tu. Innym rozwiązaniem są stare, dobre terenówki Land Rovera Defendera czy wcześniejsze z długim rozstawem osi. Ich niewątpliwą zaletą jest prostota konstrukcji oraz popularność, wadami zaś niski komfort w wersjach niezmodyfikowanych oraz słaba konstrukcja dachu pod bagażnik. Są też dość drogie i niestety coraz trudniej dostać do nich części w dalekich krajach. Tam królują Toyoty. Wersja Hilux jest doskonała pod zabudowę kempingową, wadą jest niedostępność modeli z dobrymi silnikami na rynku europejskim. Inny pick-up, model J7 to chyba najpopularniejsza w tej chwili terenówka świata. Niesamowita niezawodność, dostępność części w najdzikszych rejonach świata, dobry silnik diesela. Niestety dostępność tego modelu w Europie jest ograniczona, staje się łatwym łupem złodziei i jest drogi. W tej samej wersji produkowany jest także furgon, zdolny zabrać więcej pasażerów. Doskonałym wyborem może być długi Nissan Patrol z lat 80'tych. Właściwie prócz niedostępności części zamiennych nie można mu nic zarzucić. Samochód do dalekich podróży to jak członek rodziny.
Odpowiedni wybór do naszych potrzeb jest trudny i niezwykle złożony. Oczywiście można się do każdego wozu przyzwyczaić, ale dla perfekcjonistów to nie takie proste.
za pieniadze które macie starczy na dwie łady NIVA z hakiem
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]