WV T4 nie chodzi

17 Lip 2015, 21:45

Silnik nie chce zapalić. Ogólnie to podczas jazdy coś zaczęło klekotać a po chwili coś strzeliło, wynikiem czego była dziura z której wyleciał olej, Kolega ojca zespawał elektrodami (bo to niby żeliwo). Został wlany nowy olej, troszkę cieknie (minimalnie), akus kręci ale zapalić silnik nie che. Zwracam się z prośbą oceny co to za część, ewentualnie co mogło pójść nie tak.

https://drive.google.com/open?id=0B4tyg ... XlaMjVQbDg

https://drive.google.com/open?id=0B4tyg ... 0w4WHlDNWs

17 Lip 2015, 21:48

W którym miejscu była ta dziura, którą zaspawał?

17 Lip 2015, 21:49

Zaznaczyłem ją tym okręgiem

17 Lip 2015, 22:04

Wybacz za pytanie, ale nie miałem wcześniej dostępu, żeby otworzyć zdjęcie.

Wygląda na to, że zaspawał dziurę w kadłubie silnika. Nic dziwnego, że nie chce odpalić, bo dziury w bardzo grubym odlewie żeliwnym nie powstają od uderzenia komara. Zapewne masz urwany jeden korbowód, który wybił dziurę od trzaśnięcia w ściankę po wyrwaniu.

17 Lip 2015, 22:05

Orientujesz się co można by z tym zrobić?

17 Lip 2015, 22:10

To już zależy co tam się w środku stało. Przede wszystkim zasięgnąć opinii experta innego niż wujcio, który zaspawał dziurę w kadłubie bez patrzenia dlaczego nagle się pojawiła po trzasku.
Jeżeli urwał się korbowód to pozostałe 3 tłoki, które chodziły przemieliły go i rozniosły kawałeczki po całym silniku. Zapewne remont silnika lub szukanie następnego.