Witam, po raz kolejny radzę się Was jaki samochód kupić
![Uśmiechnięty :)]()
Jeżdżę Volvo S80 2.4 w benzynie z 1999 roku, niestety muszę go sprzedać (choć jeszcze na 100% kiedyś wrócę do tego modelu - rewelacyjny samochód!). W związku z tym muszę kupić nowe auto, na które przeznaczę maksymalnie 10 000 zł.
Samochód kupuję tylko na pół roku-rok. Interesują mnie tylko silniki benzynowe (co do gazu - jest mi to obojętne czy będzie czy nie). Mimo planowanego sporego przebiegu (20-25k rocznie) nie chcę diesla. Skrzynia manualna.
Poprzeczka jest podniesiona dosyć wysoko, bo komfort jazdy i wygoda w S80 stoi na świetnym poziomie. Chciałbym kupić samochód, który również będzie wygodny (choć wiem, że i tak na to samo co w Volvo raczej nie ma co liczyć). Liczę również na mniejsze koszty utrzymania auta, S80 w utrzymaniu jest drogie. I... to właściwie wszystko. Na niskim spalaniu szczególnie mi nie zależy, aktualnie samochód spala mi 11 litrów i jest ok. Rocznik obojętny, ale darujmy sobie 25-letnie auta. Kilka dni temu odbyłem jazdę Seatem Toledo II i szczerze mówiąc, bardzo mi się on nie podobał, źle mi się nim jechało i był niewygodny.
Generalnie lubię duże sedany - stąd mój pomysł o Roverze 75. Nie zardzewiałej Mazdy 6 w tej cenie raczej nie dostanę? A co z e46?
Myślałem także o zupełnie innym samochodzie – Hyundaiu Coupe II (tym po lifcie). Nie wiem jednak o nim kompletnie nic, także jestem ciekaw waszego zdania o tym aucie. Pod względem wyglądu – u mnie zdecydowanie wygrywa. Myślę, że te pół roku czy rok przeżyłbym w tak małym samochodzie, mogę sobie trochę zaszaleć
![Uśmiechnięty :)]()
Podsumowując – moje wymagania to duży komfort jazdy i mniejsze koszty utrzymania niż w S80. Jeżeli nie znajdę nic odpowiedniego, to po prostu kupię sobie zwykłego Passata B5 i za pół roku znów będę myślał co kupić.