Wyprzedzanie i obroty

15 Gru 2008, 20:21

do piotrauto:
hehe, masz troche śmieszne fazy z tym wyprzedzaniem, bo to jest manewr który jest bardzo często urzywany(w porównaniu np. z opanowaniem poślizgu)...
jezeli chodzi o Twój 1wszy punkt-> ja patrze w te prawe lusterko, i robie to mniej więcej na oko, a do tego zjeżdżam płynie i spokojnie na swój pas. bardzo warzna jest ta płynność moim zdaniem, dlatego bo jak nawet zrobisz to troche za wcześnie, to dzięki płynnemu i spokojnemu manewrowi jesteś przewidywalny dla gościa który jest wyprzedzany i wtedy kierowca wyprzedzany zdąrzy lekko przyhamować, Ty zdąrzysz troche odbić (bo lukniesz w lusterko zeby wiedzieć jak sie sprawy mają) i sytuacja opanowana. gorzej jak zjedziesz ostrzej to sytuacja zrobi sie nerwowa i może być troche niebezpiecznie... :D

co do 2ge pytania to nie wiem jaką furą się bujasz...ale szybko wdziołem gazete motoryzacyjną ,znalazłem na szybkiego lagune 2.0 dci i widze z wykresu że 2bieg jest DO-> 77km/h. 3ka DO ->103km/h, 4ka DO ->153km/h. Czyli w tym przypadku wyprzedzał bym na 3ce bo w wyprzedzaniu trza to zrobić jak najszybciej, a na 5ce to zamuła będzie. no i na tym 3 biegu gaz w podłoge i kręcisz silnik do CZERWONEJ STREFY na obrotomierzu albo nawet lekko na nią wchodzisz i wbijasz 4bieg. zasada do CZERWONEJ STREFY obowiązuje w każdych silnikach spalinowych ("ropa",benzyna,gaz).

co do 3 pytania to jak masz max moment od 4 tyś to kręcisz silnik od 4 tyś aż do CZERWONEJ STREFY na obrotomierzu albo nawet lekko na nią wjeżdżasz
v8
 

15 Gru 2008, 20:23

do piotrauto:

napisz jaką furą sie bujasz
v8
 

15 Gru 2008, 20:53

szkoda mi by bylo tak go kręcic, przeciez to szkoda silnika i paliwa
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

15 Gru 2008, 20:54

Dokładnie, kto na trasie tak wyprzedza? Nie jesteś na torze żeby kręcić auto do czerwonego pola, jadąc w okolicach momentu obrotowego jedziesz bardzo efektownie nie kręcąc silnika tak że padnie po jednym sezonie.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

15 Gru 2008, 21:07

hehe.bez przesady
silnik napewno nie padnie jak go chwile przydusisz bo do "wyprzedzania" to on jest też skonstruowany, co innego jak jeździsz tak non stop....

a 2ga sprawa że tak sie wyprzeda najefektywniej (i najmniej ekonomicznie) ale coś za coś

ale czasami musisz szybko wyprzedzić i albo albo...
v8
 

15 Gru 2008, 21:14

qki007 napisał(a):Dokładnie, kto na trasie tak wyprzedza? Nie jesteś na torze żeby kręcić auto do czerwonego pola, jadąc w okolicach momentu obrotowego jedziesz bardzo efektownie nie kręcąc silnika tak że padnie po jednym sezonie.


hehe

ja tak wyprzedzam. wiadomo ze wyprzedzanie jest nieekonomiczne a zle wykonane(zamulone) może być niebezpieczne
v8
 
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Łańcuchowe rozrządy nie są bezobsługowe
    Jeśli nie chcesz mieć problemu z łańcuchowym napędem rozrządu, powinieneś nauczyć się dbać o nowoczesny silnik. Myślisz, że skoro kupiłeś nowy lub kilkuletni samochód, to nie musisz nawet zaglądać pod maskę pomiędzy ...

15 Gru 2008, 21:44

To czym Ty jeździsz że musisz aż tak cisnąć silnik?? :|
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

15 Gru 2008, 22:28

każdym autem tak jeżdże. ...no chyba że to będzie ferrari to może z 4 bym wyprzedzał..

jak masz "krótki" lewy pas to musisz ostro wyprzedzać. ....wyprzedzanie to nie eco driving
v8
 

16 Gru 2008, 00:45

I weź później człowieku kupuj używane auto... .
Każdy jeździ inaczej i dla każdego coś innego jest normą.

Wyprzedzanie to nie eco driving - zgadzam się, ale i nie zarzynanie silnika. Owszem da się jadąc na 5 biegu i mając te 3 tys. obrotów zrobić redukcję do 3 biegu i wyprzedzać. Ale po co?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

16 Gru 2008, 00:58

ja tu sie troche zprecyzuje:

1. jak mam sytuacje że samochód przede mną jedzie te 70km/h i jedziemy po serpentynie , nie moge wyprzedzać bo nie mam warunków , więc jade za tym samochodem 70 km/h i powiedzmy potem mam kawałek prostej i znów serpentyny --> wtedy wyprzedzam na ostro czyli jak pisałem w moich pierwszych postach.

2. jak samochód jedzie przede mną 70 km/h , jedziemy po prostej drodze ja mam np. 100 km/h to wtedy wyprzedzam na tym biegu na którym jade i trzymam gaz w takiej pozycji jaką miałem przed wyprzedzaniem. po prostu spokojnie i odpowiedno wcześnie zmieniam pas na lewy
v8
 

16 Gru 2008, 01:36

Apropo wyprzedzania, to taki mały OT. Wczoraj chciał mnie wyprzedzic pewien "kozak", jadę sobie spokojnie ok 70 km/h, przedemną sznur samochodów ja około 2-3 metry za poprzedzającym autem, każdy jedzie spokojnie nikt nie wyprzedza, nagle widzę w lusterku "kozak " za mną wskakuje na lewy pas i wyprzedza, ledwo co jego maska była ok 0.5 metra przedemna a on kierunek i pakuje sie w mój bok, ledwo co nie stuknął ale odbił, przychamowałem i wpusciłem "kozaka" ale tylko dlatego bo jak bym go nie puścił to na 99% była by czołowka z samochodem z naprzeciwka.
Morał z tego taki: jak nie macie 100% pewności ze zdazycie wyprzedzic, to nie róbcie tego!!!
Ja z reguły jak jadę ok 60 km/h - 70km/h redukuje do z 4 do 3 ok 3k obrotów i z reguły na jednym biegu udaj mi sie wyprzedzic, i ciągne tak do ok 5.5k obrotów i to jest ok 110km/h, jak jadę powyżej 80km/h to redukcja do 4 i wtedy wyprzedzam.
Aha i silnik jak odczasu do czasu wejdzie na większe obroty to nim mu sie niestanie, chyba ze któś na zimnym ciagnie prawie do odcinki to inna bajka, ale silniki sa przystosowane również do duzych obrótów, co innego jak sie "katuje" autko kręcąc np baczki, wtedy to łatwo zajeździc silnik.
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

16 Gru 2008, 01:53

kilka zdań o czerwonej strefie na obrotomierzu.
czerwona strefa mówi nam że trzeba OBOWIĄZKOWO bieg zmienić na wyższy. np jak jade na 3cim biegu i łapie czerwoną strefe i jak nie zmienie biegu na wyższy to mam taką sytuacje że auto mi na trójce słabiej przyspiesza niż jakbym na 4ke wrzucił. po prostu silnik na czerwonej strefie ma mały moment obrotowy(nie mówiąc już o odcięciu).

do zbychu 57:
wiadomo że zimny silnik najbardziej dostaje po d*pie. silnik musi mieć swoją temperature pracy

no i ten dystans za poprzedzającym samochodem, te 2-3m to troche chyba mało bo nawet drogi przed swoim autem nie widzisz. nie sądzisz zbychu 57??????? :D :D :D
v8
 

16 Gru 2008, 16:16

To niech bedzie 4-5metrów, chodziło mi o to ze jechałem dośc blisko i nie było tam miejsca by sie koles wcisnąl:D
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

16 Gru 2008, 21:02

slyszalem ze na zimnym nie wolno przekraczac 3tys obrotów w silniku benzynowym
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

16 Gru 2008, 21:16

Nie tyle nie wolno, co nie powinno się męczyć zimnego silnika. Żeby mieć problem z powodu takiego użytkowania auta trzeba by cyklicznie, codziennie, albo kilka razy dziennie odpalać zimny silnik i go katować.

Jeżeli w Polsce kierowcy średnio pokonują 5 km drogi, to jest to zbyt mało aby nagrzać silnik (chyba, że te 5 km to jeden wielki korek). Wniosek jest taki, że większość kierowców jeździ tylko na zimnym silniku!

Dlatego ja radzę wszystkim aby dobrze przemyśleli, czy auto jest im naprawdę do szczęścia potrzebne.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725