Witajcie wszyscy, mam nadzieję, że ktoś mi pomoże w moim problemie. Otóż syn jechał rowerem po jezdni, była 8 rano (jechał do szkoły na 9 ) podwójna ciągła a syn chciał skręcić w lewo na parking, za podwójną była przerywana na zjazd do parkingu a za przerywaną od razu pasy. Gdy dojeżdżał do środka jezdni by skręcić w lewo uderzył w tylni bok samochodu. Oczywiście zarysował drzwi. Poszkodowany wezwał policję, oprócz tego był świadek który wszystko (podobno, kto w tych czasach ma czas stać na chodniku i patrzeć co się dzieje na jezdni) widział i stwierdził, że mój syn nie wystawił ręki do skrętu ani nie obejrzał się czy nikt nie jedzie za nim. Policja też stwierdziła winę syna, bo podobno kierujący samochodem miał dużo miejsca na swoim pasie by wyprzedzić rowerzystę. Zaznaczam ,że syn powiedział, że był prawie na środku jezdni, tak więc wyprzedzając go zapewne wjechała na drug pas, albo nie zachowała odległości 1m. Czy na podwójnej ciągłej, przed pasami można wyprzedzać rowerzystę?
POMÓŻCIE MI WYJAŚNIĆ TEN DYLEMAT< SYN NIELETNI I MA SPRAWĘ W SĄDZIE, A SĘDZINA ZACHOWUJE SIĘ JAKBY JUŻ STWIERDZIŁA JEGO WINĘ
![Smutny :(]()