Teraz to i tak 99% wrzucane jest na internet
1. każde auto sprawdzić po
VIN wykupując raport za 50zł na portalach, czy były jakieś szkody,może i nawet przebieg. Teraz taka moda.
autobaza.pl
automo.pl
autodna.pl
Więc jeżeli ktoś nie chce dać VIN to od razu bym to odrzucał.
2 . Zadać pytanie na wiarygodnym forum
bezwypadkowe.net ...koledzy Ci prześwietlą każdy samochód i też doradzą.
3. NIe szukać dziury w całym, nie czepiać się jakiejś małej ryski czy rdzawek na wahaczu,
Miejmy też pewnego rodzaju pojęcie i świadomość że nie kupujemy nowego.
Nawet na 1 czy 2 letnim samochodzie będą ślady używania Zawsze, a co dopiero na 5-czy 10 letnim.
4. Sprawdzić sobie samochód na SKP, za 50zł masz przyjamniej wiedzę na temat zawieszenia, hamulcy, czy emisji spalin.
5. Sprawdzić miernikiem lakieru czy przynajmniej czy nie ma szpachli.
Chociaż są debeściaki którzy przy samochodzie za 5000zł i mającym przelakierowany 1 element odpuszczają.
![Nie :no:]()
to już jest chore.
To że 1 właściciel i krajówka może nie być zaleta, bo może być golas o którego nikt nie dbał bo było szkoda na dobry olej czy oponę.
Znam mentalność Polaków..którzy kupują nowe i są tylko na 1 serwisie, żeby gwarancji nie utracić, są tacy ludzie, znam osobiście.