Mnie od zawsze dziwiło jedno, jak klienci przyjeżdżali i pytali o podobne przeróbki ( nie tylko o zmianą dwumasy na tradycyjne ) - dlaczego ludzie kumują samochody, których nie mają za co utrzymać
Jak pytam, to zazwyczaj odpowiedz jest jedna - nie wiedziałem, że ten samochód jest taki skomplikowany/drogi w naprawie. Kupując samochód gównie ludzie patrzą na to, w jakim stanie jest blacharki i czy nie był stuknięty. Potem patrzą na to, w jakim stanie jest silnik. I to zazwyczaj wszystko. Większość przed zakupem jeszcze korzysta z SKP i głównie pytają czy to auto w tym stanie przejdzie PT. Ale mało kto, wcześniej poczyta o tym samochodzie i o silniku jak i układzie napędowym.
No i później tacy ludzie przyjeżdżają do mechanika i pytają czy da się to przerobić tak, żeby było taniej - główne pytania to o zmianę dwumasy na tradycyjne, o wycięciu filtra cząstek stałych i o wycięciu katalizatora jak są dwie czy trzy sondy. Czasem padają pytania o system wtrysku, czy nie da się zmienić na inny, tańszy niż naprawiać.
Dlaczego o tym piszę? Mechanicy zazwyczaj ostrzegają klienta, że to czy tamto da się zrobić, będzie taniej, są tańsze części, ale mało który powie szczerze, czy to będzie dobre dla silnika/podzespołów.
Ty, oczywiście zrobisz jak uważasz, ale nie chcę być wóżką i nie chcę mieć racji, pisząc, że po jakimś czasie wrócisz na forum do działu "Układ napędowy". Nie będzie to za 100 czy 200 km, za miesiąc czy dwa. Ale wrócisz....
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...