Zbudujmy idealną terenówkę

04 Wrz 2010, 16:57

Żeby trochę ożywić atmosferę proponuję wirtualną budowę terenówki która wszystko przejedzie. Nie liczymy się z kosztami, montujemy wszystko co najleprze(mosty, windy,opony,amorki) wywalamy wszystko co zbędne. Z założenia będzie to coś w stylu przeprawówki. Co panowie na to?
Na początek rama.
Powstało już trochę udanych zmot na ramie patrola, a może robimy ramę przestrzenną?

04 Wrz 2010, 17:15

przestrzenna będzie lżejsza i od razu będzie miała klatkę

aczkolwiek najprościej zbidować coś na juz istniejącym podzespole... czyli części istniejącej już ramy (omijamy problem skrzywienia konstrukcji w fazie produkcji)

teraz pytanie auto lekkie czy pancerne

04 Wrz 2010, 17:33

Ma przejechać przez każdą przeszkodę terenową więc raczej coś light. Chyba że damy równie pancerne windy.

04 Wrz 2010, 17:36

JA bym szedł w stylu ZuzannY , małe ,lekkie .zwinne

04 Wrz 2010, 17:45

Tylko żeby pilot się zmieścił

Jeśli robimy ramę przestrzenną to trzeba iść w tym kierunku i odchudzać konstrukcję. A jeśli robimy klatkę na ramie patrola to mamy solidną podstawę by nawrzucać trochę szpeju i nie martwić się każdym kilogramem. Ja jestem za rozbudową parchatego (czuję sentyment do tych potworów

)

04 Wrz 2010, 19:41

można srobioć klatke na ramie z samiego ale odrobinę większą

jeżdżą takie zmoty u mnie
rama sami, mosty VLAP, silnik V6 (toyota) skrzynka i reduktor też, do tego mechanik Star 66 kubełki i system gaśniczy

waga w granicach 1300 zapierdala jak głupie

04 Wrz 2010, 21:26

No i pozamiatane

A myślałem, że dłużej to potrwa

05 Wrz 2010, 07:51

Czyli dość powszechnie stosowane. Ostatnio na Dresno-Wrocław znajomy znajomego startował zmotą typu, konstrukcja przestrzenna, Mechanik Star, reduktor Robur, silnik i skrzynia BMW 4.4 V8 z wywaloną elektroniką i Laplander bodajże 303 pos spodem. Auto ważyło niecale 1200kg

tylko że rurki na budowę klatko-ramy ściągane z USiA (ale nie pamiętam dokładnie nazwy) ponoć bardzo wytrzymałe i lekkie napewno bo miałęm kawałek w ręce

05 Wrz 2010, 10:56

Jogi4x4 napisał(a):Czyli dość powszechnie stosowane. Ostatnio na Dresno-Wrocław znajomy znajomego startował zmotą typu, konstrukcja przestrzenna, Mechanik Star, reduktor Robur, silnik i skrzynia BMW 4.4 V8 z wywaloną elektroniką i Laplander bodajże 303 pos spodem. Auto ważyło niecale 1200kg tylko że rurki na budowę klatko-ramy ściągane z USiA (ale nie pamiętam dokładnie nazwy) ponoć bardzo wytrzymałe i lekkie napewno bo miałęm kawałek w ręce

a które to auto?

[email widoczny po zalogowaniu] do wagi tych zmot dodaj min.100kg

suza Ambrozji waży 1200-1300kg, a mosty są spidertraxa..

05 Wrz 2010, 16:20

mówie to co na wadze widze

ważone w firmie sprzedającej węgiel więc raczej przegięcie było by w drugą stronę

05 Wrz 2010, 17:12

A jakie gumy na nasze warunki? MT-ki czy ET?

05 Wrz 2010, 17:25

do przeprawy w moich warunkach tylko simex, nic innego nie zdaje egzaminu na trawersach

05 Wrz 2010, 17:35

Słyszałem, że na nasze warunki jeśli simex to ten poszerzony (z trzema rzędami drobnych kostek w środku). A jak wygląda sprawa z nalewkami albo podróbkami (np fedima)? Warto się w to bawić?

05 Wrz 2010, 18:06

A simex daje rade w wodny warunkach

05 Wrz 2010, 18:34

zależy jakie u kogo tereny

w górkach wysoki ale wąski simex jest najlepszy (trzyma trawersy, szybko dogryza się do twardego, odpowiednia wysokośc do kolein po LKT

)
simex w mniemaniu rzeźba bierznika, bo juz czy jesteś w stanie wydać 1200 pln na opone czy 500 to juz inna sprawa,
w torfy lepsza będzie szeroka opona z agresywnym bieżnikiem (SS booger coś w ten deseń)
w piach szeroka z nieagresywnym, BFG AT albo stary MTek jakiś
wszystko zależy od apetytu terenowego i możliwości auta i portfela