12 Cze 2012, 11:34
Wydaje mi się, że możesz założyć tylko sprawę z powództwa cywilnego (a więc będziesz musiał za proces najpierw zapłacić, ewentualne koszty sądowe zwróci ci właściciel auta dopiero jak wygrasz z nim sprawę). Policja sprawy niemal na pewno nie pociągnie, bo ma "ważniejsze" (może inaczej - łatwiejsze) mandaty do wystawienia.
Jeżeli masz świadków to możesz spisać ich oświadczenia, przygotować ogólną dokumentację (m.in. zdjęcia zarysowań) i skontaktować się z gościem, że złożysz sprawę, jeżeli nie zapłaci za wyrządzone szkody. Oczywiście nie możesz mu grozić, a tym bardziej się z nim kłócić. Po prostu podejdź na spokojnie przedstaw mu sprawę, zostaw kopię dokumentów i daj kilka dni do namysłu, może go to nieźle nastraszyć, jeżeli nie to już twoja decyzja, czy chcesz walczyć. Generalnie jeżeli zachowasz spokój koleś uwierzy, że możesz pójść do sądu najpewniej pójdzie na ugodę, bo kłamać przed sądem nie jest tak łatwo jak uciec z parkingu.